Przed plantatorami i samym producentem cukru sporo wyzwań. Rozpalono piece wapienne w 4 cukrowniach Pfeifer & Langen Polska: w Glinojecku, Gostyniu, Miejskiej Górce i Środzie Wielkopolskiej.
- To symboliczny moment rozpoczęcia kampanii buraczanej. 23 sierpnia planujemy zacząć kroić buraki, aby następnie wydobywać z nich cukier – mówi Jacek Sobczyński, dyrektor ds. produkcji podstawowej w Pfeifer & Langen Polska.
Tegoroczna kampania rozpoczyna się wcześniej niż w zeszłym roku. Wszystko za sprawą buraków cukrowych, które obrodziły – szczególnie w Wielkopolsce. Korzystne warunki pogodowe – odpowiednia ilość opadów i wysokie temperatury – wpłynęły na to, że plony buraków w 2024 r. będą wyższe niż szacowano podczas kontraktacji.
Plantatorzy buraka cukrowego zgadzają się, że tonaż buraków do przerobu będzie większy od ilości kontraktowanych.
- Jak się będzie kampania rozwijać, jaka będzie ilość buraków, czas pokaże. Zawsze powtarzam - pole to nie jest fabryka gwoździ. Jednego roku zbiory są większe, innym razem - mniejsze. W dużym stopniu zależy to od przebiegu pogody. W tym roku od końca maja aura sprzyjała burakom, dlatego przewidywane ilości do zbioru na pewno będą większe, co – jak się spodziewamy – wydłuży kampanię - mówi Antoni Grzebisz, rolnik z gminy Piaski i jednocześnie członek zarządu okręgowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Lesznie.
Jaka będzie zawartość cukru w burakach? Tutaj różowo nie jest
Inną kwestią jest zawartość cukru w korzeniach buraków. Z informacji podawanych przez rolników z powiatu gostyńskiego, wynika że sytuacja nie jest już taka idealna. Aura sprzyjała infekcjom. Buraki cukrowe zaatakował chwościk buraka.
- Deszcz w połączeniu z gorącym, wręcz upalnym powietrzem, a nawet wysokimi temperaturami w nocy, sprzyjały rozwojowi choroby - zwraca uwagę Antoni Grzebisz, plantator buraków z gminy Piaski.
Na liściach pojawiły się małe, okrągłe, jasnoszaro-brunatne plamki. Z czasem ich liczba rosła. Plamy powodują, że cały liść brunatnieje, zasycha i odpada. Rośliny, próbując zrekompensować straty, tworzą nowe liście, co powoduje wydłużanie głowy korzeniowej buraka, a to w znacznym stopniu wpływa na zmniejszenie masy korzeni i zawartość cukru oraz utrudnia zbiór.
- Kiedy odtwarzają się zielone liście buraków, w pierwszej kolejności korzystają z cukru, który już jest w korzeniach - tłumaczy niepokój rolników Antoni Grzebisz.
Najdłuższa kampania buraczana od lat
Według szacunków Grupy Pfeifer & Langen Polska, będzie to jedna z najdłuższych kampanii ostatnich lat. Od rolników wiemy, że zakończenie jest przewidywane na 21 stycznia 2025 r., ale zakłada się wydłużenie jej do końca stycznia. Plantatorzy liczą, że kampania będzie przebiegała sprawnie, szybko, bez komplikacji.
- Chcielibyśmy, żeby nic się w fabryce nie zepsuło, żebyśmy nie mieli na polach problemów ze zbiorem, zarówno jesienią, a tym bardziej w sezonie jesienno-zimowym czy zimą. Chcielibyśmy wszystkie buraki dostarczyć do cukrowni, każdy rolnik chce sprzedać swój produkt - mówi plantotor z gminy Piaski.
Czy plantatorzy z powiatu gostyńskiego dostaną więcej?
Czy rolnicy uprawiający buraki cukrowe zarobią więcej na wydłużonej kampanii i dostarczeniu większej ilości materiału do przerobienia na cukier?Zarząd okręgowy Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Lesznie, do którego należą plantatorzy z powiatu gostyńskiego zwraca uwagę, że w 2024 r. cena buraków gwarantowana w kontrakcie, jest niższa niż w 2023 roku.
- W ubiegłym roku pierwsza cena gwarantowana wynosiła 45 euro za tonę, w 2024 r. chcą nam zapłacić 40 euro za tonę. Jeśli po sprzedaży cukru okazałoby się, że wynikałaby z tego wyższa cena, to po 15 listopada przyszłego roku otrzymalibyśmy z Pfeifer & Langen Polska ewentualną dopłatę - przedstawia sytuację Antoni Grzebisz, członek zarządu okręgowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Lesznie.
Podkreśla jednoznacznie i otwarcie, że rynek cukru białego póki co, nie zwiastuje takiej sytuacji.
- Raczej mamy do czynienia z dziwnymi promocjami czy z oferowaniem cukru za darmo. Druga sprawa – na polu musi urosnąć więcej buraków, żeby plantator mógł wykonać kontraktację. W tym roku spodziewamy się urodzaju. Za dodatkowe ilości buraków, producent cukru oferuje plantatorom cenę 10 euro za tonę - mówi rolnik.
Plantatorzy nie są z tej oferty zadowoleni, gdyż jest to kwota niższa, niż ta, którą należy zapłacić za produkt uboczny, powstający z korzeni buraka, czyli wysłodki.
- Tona fizyczna wysłodków kosztuje około 100 złotych. Dostawcom buraka do cukrowni należy się część wysłodków, za odstawione buraki, według odpowiednich wyliczeń. Naszym zdaniem propozycją poniżającą dla rolników jest to, że kwota płacona za buraki nadwyżkowe jest kilkukrotnie niższa od ceny kontraktowanych, a dodatkowo - jest niższa od ceny wysłodków. Rozmawiamy o tym z producentem cukru od wielu lat. Na tym polu też jesteśmy niezadowoleni. Jest to propozycja podana w sposób nienegocjacyjny – rozmowy na temat buraków niekontraktowanych utknęły. Tutaj stanowisko producenta cukru jest jednoznaczne, firma jest nieugięta pod tym względem. Uważamy, że jest to pewien dyktat poniżający rolników - tłumaczy Antoni Grzebisz.
Chociaż trzeba dodać, co podkreśla plantator, producent cukru Diamant nie wyklucza powrotu do tematu po zakończeniu kampanii. Jednak rolnicy zdają sobie sprawę, że kiedy wyprodukowany towar znajdzie się już w cukrowni, możliwości negocjacyjne są żadne.
Cukrownie, należące do Pfeifer & Langen Polska intensywnie przygotowywały się do produkcji cukru Diamant. Prowadzone były nie tylko prace remontowe i konserwacyjne, ale również duże inwestycje.
– W cukrowniach wielkopolskich tegoroczna kampania przejdzie do historii jako ta, podczas której uruchomimy elektrociepłownie gazowe. Ta ogromna, wielomilionowa inwestycja to nasz wielki krok w stronę transformacji środowiskowej i redukcji emisji dwutlenku węgla – mówi Tamara Nosarzewska, członek zarządu Pfeifer & Langen Polska.
Elektrociepłownie gazowe to nie jedyne inwestycje prowadzone w przedsiębiorstwie. W cukrowni Glinojeck na Mazowszu zmodernizowano tamtejszą elektrociepłownię, przystosowując ją do nowych standardów emisji, a niebawem zostanie uruchomiona farma fotowoltaiczna o mocy 3MW.
Plantatorzy już rozmawiają z producentem cukru Diamant o kampani buraczanej 2025/2026
Antoni Grzebisz zaznacza, że są już problemy z przyszłoroczną kampanią. Warunki cenowe zaproponowane plantatorom są jeszcze gorsze niż w tym roku.
– Cena gwarantowana ma wynosić 30 euro za tonę buraków zakontraktowanych. Analizując ostatnie lata, można zauważyć, że producent cukru schodzi bardzo szybko z ceną. - W 2022 roku było 51 euro, 45, 40 i 30 w przyszłym sezonie. A koszty produkcji, które musi ponosić rolnik, są wyższe niż jeszcze kilka lat temu. Obecnie uważamy, że proponowana stawka 30 euro za tonę jest bardziej niekorzystna niż 24 euro za tonę kilka lat temu, kiedy koszty produkcji były niższe. Firma tłumaczy to przewidywanym spadkiem cen cukru - przedstawia Antoni Grzebisz.
Poza tym, na co zwrócili uwagę plantatorzy buraków, w przyszłej umowie zawarto jeszcze kilka elementów, które mogą wpływać na kolejne obniżanie cen.
– Chociażby zawartość tzw. azotu alfa-aminowego. To nie jest zależne tylko od działania rolnika i pielęgnacji na polu, ale w znacznym stopniu od aury, od tego, jaka pogoda jest w kolejnym etapie wegetacji buraków. To głównie wpływa na parametry jakościowe. Przewidujemy nawożenie, ale musimy zakładać nawożenie na rozsądny plon, satysfakcjonujący rolnika. Nikt z nas nie chce, żeby zamiast buraków urosły marchewki - zaznacza członek zarządu okręgowego Związku Plantatorów Buraka Cukrowego w Lesznie.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.