Pękła rura

Ponad 4 godziny usuwano awarię głównego zasilania Krobi w wodę. Około godz. 3.00 w nocy z czwartku na piątek (z 16 na 17 lutego) pękła rura przy ul. Polnej, doprowadzająca wodę z ujęcia w Bukownicy. W piątkowy ranek zabrakło jej niemal w całym mieście. - Jak tylko nastał świt, wyjechaliśmy usuwać awarię. Zaraz przełączyliśmy zasilanie na drugą stację wodociągową w Kuczynce. Ma o wiele mniejszą wydajność, więc ciśnienie było słabe - wyjaśnia Hieronim Wujek z Międzygminnego Związku Wodociągów i Kanalizacji w Strzelcach Wielkich. Naprawianie wodociągu trwało od godz. 8.00 do godz. 13.15. - Musieliśmy poszukać zmarzniętych zasuw, zasypanych śniegiem, zanim to wszystko udrożniliśmy, to chwilę potrwało - wyjaśnia Hieronim Wujek. Podkreśla, że mieszkańcy miasta, mimo że od rana niepokoili się, ze zrozumieniem podchodzili do problemu.W ciągu dwóch tygodni była to druga awaria wodociągu w Krobi. Wcześniej przy ul. Kopernika rura pękła w dwóch miejscach.W innych gminach, należących do międzygminnego związku, pracownicy mieli problemy z hydrantami. - Nie możemy jednoznacznie powiedzieć, dlaczego doszło do awarii wodociągu w Krobi. Jednak jeśli chodzi o hydranty, przyczyną uszkodzenia były anomalia pogodowe. Chodzi o bardzo niską temperaturę przy braku śniegu - wyjaśnia Hieronim Wujek.(AgFa)