150 opon przy placu zabaw na "Głogówku" w Gostyniu. Leżały tam ponad 20 lat
Komendant gostyńskiej straży miejskiej twierdzi, że proceder wyrzucania opon w okolicy placu zabaw na os. Prawobrzeżny Gostyń mógł trwać dwie dekady. Opony były skruszałe, wrosły w nie także krzewy.
- Przy okazji sprzątania osiedla nie trafiła się żadna opona wyrzucona w ostatnim czasie, w ciągu minionego roku – zapewnia Dominik Gorynia.
Jak mówi szef gostyńskich strażników, odpady były sukcesywnie podrzucane. Dzikie wysypisko śmieci powstało w miejscu zarośniętym drzewami i krzewami, ale też - co podkreśla Dominik Gorynia - w miejscu niebezpiecznym, gdyż w pobliżu jest plac zabaw i boisko sportowe.
Są to opony z różnych samochodów. W niektórych przypadkach, na podstawie rozmiaru opony można się było domyślać, że pochodziły od syreny czy „malucha”.
- Niektóre miały dziwne kształty, od przyczepki samochodowej, z wielkim bieżnikiem, inne były trudne do zidentyfikowania - uzupełnia komendant Straży Miejskiej w Gostyniu.
W sumie zostało uprzątniętych około 150 tego rodzaju odpadów.
- Akcję przeprowadzaliśmy we współpracy z Zakładem Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Gostyniu. We wtorek dotarła na osiedle firma specjalizująca się w zagospodarowaniu i utylizacji tego rodzaju odpadów, posiadała wszelkiego rodzaju zaświadczenia i uprawnienia. Dyrekcja ZGKiM wynegocjowała bardzo dobrą cenę za utylizację - wyjaśnia komendant gostyńskiej straży miejskiej.
Usuwanie opon z pomocą skazanych na prace społeczno-użyteczne
Opony pomagały usuwać osoby skazane na prace społeczno-użyteczne, które odpracowują wyrok pod nadzorem straży miejskiej. Dlaczego uprzątnięcie tego rodzaju nieczystości było konieczne? Podstawowy powód - zaśmiecają środowisko, poza tym stwarzają zagrożenie pożarowe, w przypadku nadzwyczajnych zdarzeń.
- Po trzecie opony trzeba zutylizować, a to odbywa się na koszt wszystkich mieszkańców. Po czwarte trzeba przypomnieć, że każda osoba płacąca podatek śmieciowy ma prawo zawieźć raz w roku 4 opony do PSZOK-u i pozostawić tam za darmo. Dziwię się, że z takiej okazji mieszkańcy nie korzystają - podsumowuje Dominik Gorynia.
Straż miejska posprzątała także śmieci
Straż miejska sprzątała nie tylko porzucone przed laty odpady, ale po raz trzeci śmieci, które wyprodukowała społecnzość Osiedla Prawobrzeżny Gostyń.
- W sumie mieliśmy kilkanaście worków nieczystości, pozostawianych przez mieszkańców - mówi Dominik Gorynia.
Strażnicy miejscy podkreślają, że najwięcej było ich na działce za bramką boiska, w tym samym dole, gdzie opony.
- Wczoraj była znikoma ilość - zaledwie pół worka na osiedlu, zatem sprzątamy już z pojedynczych śmieci. Zauważamy, że mieszkańcy sami coraz bardziej zaczynają dbać o czystość naszego miasta – mówi Dominik Gorynia.
Straż miejska sprząta również w centrum miasta.
- Śmieci jest marginalna ilość. Z uwagi na to, że miasto jest już wysprzątane bardzo dobrze, zamiatamy chodniki i ulice przy krawężnikach - dodaje komendant.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.