W pobliżu kościoła pw. św. Mikołaja w Krobi dziś po południu zapalił się samochód. Sporo szczęścia miała mieszkanka Krobi, kierująca pojazdem. Udało jej się zjechać z głównej drogi i wysiąść z auta, które spaliło się doszczętnie.
Kobieta jechała od strony rynku w kierunku kościoła i już wtedy zauważyła niebezpieczne sygnały – spod maski zaczął wydobywać się dym. Szybko zjechała na parking w pobliżu świątyni. Próbowała ugasić pożar sama, przy użyciu gaśnicy. Pomagali jej inni kierowcy, przejeżdżający obok. Nie dało to jednak rezultatu, ogień objął cały pojazd. W pewnej chwili rozległ się huk – samochód renault clio był wyposażony w instalację gazową. Pod wpływem ciepła nastąpił wybuch gazu. Nikt nie zginął, nie odniósł obrażeń. Kobieta, która kierowała samochodem nie jest poparzona.
Do Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Gostyniu zgłoszenie o pożarze samochodu w Krobi wpłynęło o godz. 16.20. Do działań zadysponowano zastęp OSP z Krobi oraz zastęp z Państwowej Straży Pożarnej z Gostynia. – Kiedy na miejsce przybyli ochotnicy z Krobi, pojazd już w całości był objęty ogniem. Strażacy podali prąd gaśniczy piany – wyjaśnił dowódca akcji asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak z KP PSP w Gostyniu. Pojazd został ugaszony bardzo szybko, później strażacy oddymili go i schłodzili. - Najprawdopodobniej przyczyną pożaru było zwarcie lub nieszczelność w instalacji elektrycznej, bądź w gazowej. Trudno to teraz szybko określić – powiedział asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak.