Wchodzący w skład stowarzyszenia Młodzież Wszechpolska Gostyń, młodzi mieszkańcy naszego miasta chcieliby uhonorować Romana Dmowskiego na jednej z ulic, najlepiej na nowo budowanej lub planowanej do budowy w najbliższym czasie. Obecnie zbierają podpisy pod petycją w tej sprawie.
O swoim pomyśle młodzież z Gostynia poinformowała podczas konferencji prasowej, która odbyła się 21 grudnia na gostyńskim rynku. Skąd inicjatywa? Jak mówi Eryk Bukowski, prezes Młodzieży Wszechpolskiej Gostyń, pomysł powstał po tym, co wydarzyło się w Warszawie.
9 grudnia stołeczni radni przegłosowali uchwałę o przyjęciu petycji o zmianie nazwy ronda Romana Dmowskiego na rondo Praw Kobiet. Za przyjęciem petycji głosowało 34 radnych, 19 było przeciw, a 5 wstrzymało się od głosu. Przeciw głosowali wszyscy radni PiS, radna niezależna Monika Jaruzelska i jeden radny KO. Pozostali działacze KO poparli propozycję.
Przyjęcie tej petycji (zgłoszonej przez osobę prywatną, jak podają ogólnopolskie media) nie jest jednoznaczne ze zmianą nazwy ronda. Ma ją dopiero rozpatrzyć szefowa komisji nazewnictwa, ale prawica - od premiera i prezesa IPN do nacjonalistów - już protestuje. Z kolei władze Warszawy przypominają, że Roman Dmowski ma już w stolicy swój pomnik przy pl. Na Rozdrożu, a jego imieniem nazwano w 2020 roku Dworzec Wschodni.
- Nazwa: rondo Praw Kobiet w zamian za upamiętnienie jednego z architektów niepodległości Polski, jest to skandaliczna decyzja - komentuje wydarzenia Eryk Bukowski z Gostynia.
Zdaniem Młodzieży Wszechpolskiej, ojciec Niepodległości - jak nazywają Romana Dmowskiego (polskiego polityka, ministra spraw zagranicznych) - jak najbardziej zasługuje na upamiętnienie i nie jest to jedynie uhonorowanie pod względem pomnika, ale właśnie też pod względem ronda położonego w centrum stolicy.
- Polacy i warszawiacy kojarzą to miejsce pod nazwą im. Romana Dmowskiego. Uważamy, że Rondo Praw Kobiet, jako sama nazwa jest dosyć absurdalna. To miejsce ma być tak nazwane z okazji 100-lecia nadania praw wyborczych kobietom. Ale sęk w tym, że to stronnictwo, którego Dmowski był współzałożycielem pokusiło się o decyzje i wsparcie tej inicjatywy, dzięki temu w 1918 roku kobiety uzyskały prawa w Polsce. Gdyby nie faktyczne poparcie feministycznego ruchu, dążącego do nadania prawa wyborczego kobietom Romana Dmowskiego i całej endecji, kobiety by ich nie miały. Również z Narodowej Demokracji, z list wyborczych, do sejmu weszły pierwsze kobiety, które zasiadały w sejmie, m.in. Gabriela Branicka - uzasadniał Eryk Bukowski.
To na tyle z wydarzeń w Warszawie. A o co konkretnie zamierza walczyć grupa młodych ludzi z gminy Gostyń, którym bliska jest miłość do ojczyzny i przywiązanie do kościoła rzymsko-katolickiego? "Naszym celem jest wychowanie członków w duchu wartości narodowych i katolickich, wykształcenie w nich pełni poczucia obowiązków patriotycznych tak, by na każdym stanowisku starali się być pożyteczni Ojczyźnie" - czytamy na fanpage'u na portalu społecznościowym organizacji.
Młodzież Wszechpolska Gostyń chciałaby uhonorować Romana Dmowskiego na jednej z ulic w Gostyniu, najlepiej na nowo budowanej lub planowanej do budowy.
- Jednak w Gostyniu, jeśli chodzi o patronów ulic, mamy uhonorowanego tylko jednego ojca niepodległości - Wincentego Witosa. Jako patrona ulicy Romana Dmowskiego nadal nie mamy. Miło byłoby ją zobaczyć w Gostyniu. Poza tym ta nazwa nie powinna przeszkadzać mieszkańcom, jeśli nadamy ją ulicy nowo budowanej - mówił prezes stowarzyszenia gostyńskiej młodzieży.
Organizacja, skupiająca młodych ludzi z gminy Gostyń przygotowuje projekt obywatelskiej inicjatywy, pod którą planuje zbierać podpisy. Zamierza w Urzędzie Miejskim w Gostyniu, konkretnie w biurze rady miejskiej, złożyć wniosek o uhonorowanie ojca niepodległości Polski w przestrzeni publicznej naszego miasta.
- Dmowski nie ma żadnego uhonorowania w Gostyniu, a skoro nie chcą w Warszawie ronda jego imienia, to niech będzie jakaś instytucja w każdym mieście - pamięć o Romanie Dmowskim jest potrzebna. Jest jednym z ojców niepodległości Polski, który był I prezesem honorowym Młodzieży Wszechpolskiej. Więc tym bardziej nam powinno nam zależeć, żeby w mieście była ulica uhonorowana właśnie jego imieniem i nazwiskiem - powiedział Eryk Bukowski.
Petycja z listą, na której można się podpisywać, krąży wśród znajomych, przyjaciół członków Młodzieży Wszechpolskiej Gostyń. Młodzi twierdzą, że mają już kilkadziesiąt podpisów zebranych.
- Jesteśmy ciekawi jak rada miejska zareaguje na tę petycję. Zobaczymy, jak radni zagłosują? Może zmienią nieco nasz pomysł i imieniem Romana Dmowskiego nazwą inną ulicę, w nowo planowanym regionie miasta, na nowej ulicy? - zastanawia się Młodzież Wszechpolska Gostyń.
Jak dotąd żadna ulica w Gostyniu nie nosiła nazwy Romana Dmowskiego. Robert Czub, dyrektor Muzeum w Gostyniu, uważa pomysł z tym, by ojciec niepodległości objął patronat nad jedną z nowych dróg w mieście za trafiony, gdyż taka wielka postać historyczna jak Dmowski powinna zostać uhonorowana. Podobnego zdania jest Grzegorz Skorupski, historyk i zastępca burmistrza Gostynia.
- Roman Dmowski to bezdyskusyjnie wybitna postać. Przed drugą wojną światową nawet środowiska lewicowe, socjalistyczne, mające skrajnie odmienne poglądy nie podważały ogromnej roli Romana Dmowskiego w odzyskaniu niepodległości. Nazywanie Narodowej Demokracji (endecji), partii Dmowskiego mianem faszystowskiej jest skrajnym przykładem ignorancji. To właśnie członkowie tej partii byli szczególnie prześladowani przez okupanta niemieckiego i radzieckiego. Spora część (m.in. M. Hejnowicz) rozstrzelanych na gostyńskim Rynku w 1939 roku, była członkami lub sympatykami partii Dmowskiego. Mieszkańcy Gostynia, nasi dziadkowie i babcie w większości głosowali na mającą największe poparcie w słynącej z przedsiębiorczości Wielkopolski endecję. Określenie endecji jako partii faszystowskiej użyły w szerokiej propagandzie komunistyczne władze Polski kolaborujące z sowieckim okupantem po II wojnie światowej, aby usprawiedliwić zakaz legalnej odbudowy tej partii. Szkoda, że dziś niektórzy politycy, ukrywający się pod wywołującym mylne skojarzenia pojęciem neoliberalizmu, odwołują się do tych korzeni. Myślę, że w Gostyniu jest miejsce zarówno dla Romana Dmowskiego, jak i dla jego odwiecznego przeciwnika - Józefa Piłsudskiego, a także socjalisty Ignacego Daszyńskiego czy ludowca Wincentego Witosa. Wszyscy dążyli do rozwoju niepodległej Polski, tylko każdy inną drogą - uzasadnił Grzegorz Skorupski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.