Zgłoszenie o pożarze dyżurny KP PSP w Gostyniu odebrał 2 sierpnia 2024 roku, 10 minut po północy. Z informacji wynikało, że zadymiony jest budynek przy ul. Wrocławskiej w Gostyniu, zamieszkały przez kilka rodzin.
Straż pożarna w Gostyniu zarządziła ewakuację mieszkańców
Do akcji gaszenia pożaru skierowano 3 zastępy JRG z Gostynia. Straż pożarna, po przyjeździe na miejsce, ewakuowała z budynku 10 osób, w której znalazło się dwoje dzieci w wieku 4 i 7 lat. W pomieszczeniach panowało duże zadymienie. Straż pożarna szybko odnalazła zarzewie ognia. Okazało się, że w jednym z pomieszczeń zapaliła się kanapa. Podano prądy wody w natarciu.
- Duże zadymienie panowało również w pozostałych pomieszczeniach budynku. Strażacy weszli tam w aparatach ochrony dróg oddechowych. Ugasili pożar w jednym z pomieszczeń. Wszystkie lokale w budynku zostały przewietrzone, sprawdzone kamerą termowizyjną oraz miernikami - wyjaśnił dyżurny KP PSP w Gostyniu.
Kiedy nie znaleziono innych zarzewi ognia, kierujący działaniami ratowniczymi stwierdził, że ewakuowani mogą wrócić do mieszkań. Działania straży pożarnej trwały mniej więcej godzinę. Nie ustalono konkretnej przyczyny pożaru. Prawdopodobnie doszło do zaprószenia ognia w okolicy lub na kanapie, stojącej w jednym z pomieszczeń mieszkalnych.
Jak wynika z raportu strażaków JRG w Gostyniu, w nocnym pożarze spłonął jeden pokój z budynku, zamieszkiwanego przez kilka rodzin. Na szczęście żaden z lokatorów nie ucierpiał, nie wzywano na pomoc zespołu ratownictwa medycznego.
Gostyńska policja przebadała sprawcę na zawartość alkoholu
Na miejscu działania prowadziła również gostyńska policja. Funkcjonariusze ustalili, że dym wydobywający się przez okno jednego z pomieszczeń, zauważył sąsiad. Wszedł do mieszkania i zauważył, że śpiący na kanapie mężczyzna trzyma w dłoni papierosa.
- Przez to zaczęła palić się kołdra, później ogień zajął też łóżko. Sąsiad obudził mężczyznę i wyprowadził go z mieszkania - informuje podkom. Monika Curyk, oficer prasowa KPP w Gostyniu.
Następnie wyprowadzonego lokatora przejęli funkcjonariusze gostyńskiej policji, którzy używając alkomatu, przebadali go na zawartość alkoholu w wydychanym powietrzu. Wyniki pokazały, że miał blisko 2 promile alkoholu.
Sprawca pożaru, podobnie jak pozostali mieszkańcy, nie odniósł obrażeń, nie wymagał też pomocy medycznej.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.