Mieszkaniec Poznania wczoraj w nocy wjechał peugeotem do rzeki. Uszkodzony samochód pozostał tam całą noc, był w rowie jeszcze dziś przed południem. Kierowcy nic się nie stało.
Do zdarzenia doszło 10 kwietnia, o godz. 23.10, na drodze Gostyń-Grabonóg. W stronę miasta podróżował tamtędy mieszkaniec Poznania. „Poniosło go” na zakręcie, przed nowym mostem. Uszkodził bariery, zjechał ze skarpy i zatrzymał się w rzece, a raczej w rowie. Według oświadczenia kierującego samochodem peugeot 206, na łuku szosy nie dostosował prędkości do warunków, panujących na drodze. Skutek był taki, że stracił panowanie nad pojazdem i wjechał do rzeki - relacjonuje Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy KPP w Gostyniu.
Prowadzący auto wyszedł z kolizji cało, nic mu się nie stało. Gostyńska policja podaje, że kierowca był trzeźwy. Został ukarany mandatem.