Nikt nic nie wiedział?

Opublikowano:
Autor:

Nikt nic nie wiedział? - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości

W ubiegły piątek, na wniosek prokuratora, gostyński sąd rodzinny zdecydował o tymczasowym aresztowaniu matki pobitego dwulatka z Chwałkowa na trzy miesiące. Elżbiecie K. postawiono zarzut znęcania fizycznego i psychicznego ze szczególnym okrucieństwem. Po przesłuchaniach świadków (rodziny i sąsiadów) okazało się, że proceder trwał kilka miesięcy. Matka biła chłopczyka rękami bez jakiegokolwiek powodu, kopała synka po głowie, twarzy, rękach, pośladkach i udkach. Wielokrotnie krzyczała na niego, obelżywymi słowami. Grozi za to kara od roku do dziesięciu lat więzienia. Małgorzata Roszyk, kierownik MGOPS w Krobi jest zbulwersowana tym, co się stało. Twierdzi, że nikt nie zgłaszał do ośrodka faktu, iż chłopiec jest bity. - Gdybyśmy mieli takie sygnały, nie dopuścilibyśmy, aby dotarł do szpitala - zapewnia. Inaczej mówi siostra Elżbiety K. Uważa, że o katowaniu chłopca prawdopodobnie od dawna wiedzieli jego lekarz, sołtys i panie z opieki społecznej w Krobi. Twierdzi, że reagowała na to okrutne zachowanie i sama im o tym mówiła. Ciocia chłopca ma żal do pracowników opieki społecznej. - Przychodzili tutaj. Ale pani, która się nami zajmowała stwierdziła, że boi się zajrzeć na górę. To jest pracownik socjalny? - mówi oburzona. Więcej czytaj w jutrzejszym "Życiu"(AgFa)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE