O to, aby odmawiać różaniec i nie wstydzić się wiary, prosili kapłani w gostyńskiej farze podczas mszy św. poprzedzającej ostatnią w tym roku procesję fatimską.
- Jest żal, choć delikatny - bo to ostatnie w tym roku nabożeństwo fatimskie. Tak przyzwyczailiśmy się, Bogu dziękujemy za ten wspólny czas modlitwy. Trzeba odpowiedzieć samemu sobie na pytanie: czyśmy wszystko zrobili dla Matki Bożej? - pytał ks. proboszcz Krzysztof Młynarczyk
- Po mszy św. pójdziemy w uroczystej procesji na Świętą Górę, a tam pięknie odnowiony Jej tron. Nie dla pieniędzy, nie dla ludzi - dla Niej tron. W naszej parafii niebawem też zabłyśnie, w Borku koronacja Jej cudownego wizerunku, w Krotoszynie będzie wprowadzany obraz Matki Bożej Literackiej, u nas w ogrodzie figura Matki Bożej Fatimskiej. Wszystko było, a co nam zostaje? Zostaje nam Jej przesłanie: „odmawiajcie różaniec” - mówił ks. proboszcz Krzysztof Młynarczyk. Apelował, aby modlić się w kaplicy całodziennej adoracji w gostyńskiej farze.
O objawieniach maryjnych - w Lourdes, Fatimie i jedynym uznanym przez kościół w Polsce w Gietrzwałdzie oraz o potrzebie odmawiania różańca, mówił w kazaniu ks. dziekan Artur Przybył. Po mszy św. wierni w procesji fatimskiej przeszli na Świętą Górę. Po modlitwie uczcili relikwie dzieci fatimskich.