Przewodniczący rady powiatu Alfred Siama, który pojawia się także na sesjach pogorzelskiej rady miejskiej, niemalże za każdym razem zasypywany jest pytaniami, wnioskami i propozycjami. Nic dziwnego – problemów zawsze jest za dużo. W porównaniu do pieniędzy, których brakuje. Podczas lipcowego spotkania rajców, w punkcie dotyczącym informacji z działalności rady powiatu, przewodniczący Siama starał się wyjaśnić tę sytuację.
Poinformował, że w ostatnim czasie, rada powiatu gostyńskiego podjęła uchwałę w sprawie udzielenia absolutorium zarządowi. Zanim to nastąpiło, starosta bardzo wnikliwie omówił sytuację finansową powiatu gostyńskiego oraz opowiedział o realizacji budżetu. - (...) Jeśli chodzi o poszczególne sektory tego budżetu, to największy udział w nim, miały różnego rodzaju subwencje, z tym, że wśród tych subwencji – to jest taka informacja, którą chciałem uwypuklić, jest również subwencja drogowa, która jest niezmiernie mizerna, wynosi tylko milion siedemset – mówił przewodniczący rady powiatu, Alfred Siama.
Zwrócił też uwagę na fakt, iż gdy powstawały powiaty, subwencja drogowa była trzykrotnie wyższa od tej, która obecnie jest przyznawana. Już wtedy obawiano się, że są to środki niewystarczające na utrzymanie dróg. - Czyli proszę sobie wyobrazić, że w tej chwili za milion siedemset my musimy utrzymać wszystkie drogi powiatowe. Chodzi nie tylko o zimowe utrzymanie, ale o remonty, modernizacje, czy pewne inwestycje drogowe. Mówię o tym po to, żeby poprosić państwa radnych, sołtysów, o pewną wyrozumiałość, jeśli chodzi o te wszystkie poczynania, które odbywają się na drogach. Niestety nie jesteśmy w stanie spełnić wszystkich postulatów za te pieniądze, którymi dysponujemy - mówił.
Więcej w bieżącym wydaniu Życia Gostynia.
