Trzeba przyznać, że z rozmachem podeszły krobskie władze do zagadnienia rewitalizacji miasta. Od dawna mówiło się, że sama renowacja rynku w Krobi czy Wyspy Kasztelańskiej tanie nie będą. Jednak liczby, które figurują we wniosku o dofinansowanie złożonym do Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego i tak przyprawiają o zawrót głowy.
Całość przedsięwzięcia, czyli rewitalizacji centrum miasta miałaby kosztować uwaga... około 18,5 miliona złotych. Środki zewnętrzne, o jakie stara się samorząd to prawie 12 milionów złotych. Czyli łatwo sobie policzyć, że z „własnej kieszeni” gmina będzie musiałaby wydać, mniej więcej 6,5 miliona złotych.
W tym przypadku miejscowi samorządowcy zdecydowali się na projekt o szerokim wymiarze, a co za tym idzie kapitałochłonny.
– Postanowiliśmy wyjść naprzeciw kryteriom oceny, które wyraźnie premiują projekty kompleksowe, wielofunkcyjne – tłumaczy wiceburmistrz Krobi, Michał Listwoń.
Jakie prace na rynku i Wyspie Kasztelańskiej miałyby pochłonąć tak duże sumy pieniędzy? Co może być dużą przeszkodą w uzyskaniu dofinansowania? Kiedy ewentualnie można spodziewać się wyników konkursu - przeczytasz w aktualnym wydaniu "Życia Gostynia".
Czytaj także: kto, komu przybywa z pomocą oraz o najsłodszym z dotychczasowych wypadków