Zaobrączkowane rycyki wróciły dokładnie tam, gdzie rozpoczęła się ich historia: na łąki gminy Poniec, skąd pobrano jaja do inkubacji. Wypuszczone na wolność ptaki poszukują pożywienia na terenach właściwych dla takich gatunków. Na szczęście nie są pozostawione same sobie. Do całej akcji przyczynili się również pobliscy rolnicy, którzy wykosili łąki, pamiętając przy tym o poszanowaniu okresu lęgowego rycyków.
Jak ratuje się rycyki?
Z informacji zawartych na profilu Leszczyńskiej Grupy OTOP w mediach społecznościowych dowiadujemy się, że rycyki przechodziły bezpiecznie przez etap inkubacji i dorastały w warunkach stworzonych przez specjalistów w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt w Kościanie.
- Rycyki trafiają do nas jeszcze w jajkach – po tym jak dzięki ciężkiej pracy w terenie udaje się odnaleźć gniazda. Tu inkubujemy jaja aż do wyklucia ptaków, odchowujemy i przygotowujemy do powrotu na wolność - można przeczytać na profilu kościańskiego ośrodka.
W tym sezonie do ośrodka trafiło 12 jaj. 4 ptaki zostały już wypuszczone, kolejne 4 podrastają w wolierze, 3 właśnie się wykluły a jedno nadal jest w skorupie. Cała akcja została sfinansowana z budżetu gminy Poniec. Co ważne, łąki w okolicach Rowu Polskiego nie pierwszy i nie ostatni raz przyjęły rycyki. W 2024 roku udało się odchować i wypuścić dwa ptaki tego gatunku. Choć taki te znów latają nad łąkami Ponieca, to walka o ich przetrwanie trwa.
- Każdy taki rycyk to historia walki, nadziei i ogromu pracy wielu osób - podkreślają w mwdiach społcznościowych członkowie Leszczyńskiej Grupy OTOP.
Grzegorz Lorek: "Tak albo z jaj będzie jajecznica i nie będzie rycyków"
Grzegorz Lorek, lider OTOP w Lesznie zapowiada, że akcja będzie prowadzona przez kilka lat, z nadzieją na odbudowę populacji rycyka. W Polsce zostało około 200 tych ptaków, lecz w naszej części kraju okolice Rowu Polskiego to jedyne miejsce dobrze przystosowane do gniazdowania i żerowania rycyków. Nad Rowem Polskim znajdują się obecnie 4 pary rycyków, w czym podczas ostatniej akcji zostały wypuszczone aż 4 rycyki. Dlaczego akurat taki plan ratowania został wybrany?
- To ptak, który gnieździ się na podmokłych łąkach, a one teraz są intensywnie użytkowane przez rolników. I po prostu nie ma szans na to, żeby naturalnie zniesione jaja przetrwały prace agrotechniczne, po prostu skazane są na porażkę. Najzwyczajniej w świecie trzeba znaleźć gniazda, zabrać jaja do inkubacji, potem odchować młode i wypuścić na wolność. Wcześniej, kiedy prowadzone były tradycyjne sianokosy albo utrzymywane pastwiska, rycyki miały szansę sobie radzić, ale w Wielkopolsce nie ma obecnie zapasu bydła i nie ma naturalnych stanów łąk, czy tradycyjnych sianokosów. Zatem, tak albo z jaj będzie jajecznica i nie będzie rycyków - wyjaśnia Grzegorz Lorek.
Warto dodać, że podobna akcja prowadzona jest dla ratowania innego zagrożonego gatunku ptaków - kulika wielkiego. Kuliki zostały niedawno wypuszczone na wolność w gminie Rawicz.
Rycyk - ptak na skraju przetrwania
Rycyki to ptaki wodno-błotne charakteryzujące się długimi nogami i długim, prostym dziobem, który jest lekko różowawy u nasady i ciemny na końcu. W okresie godowym ptak ma intensywnie rdzawo-pomarańczową pierś i szyję, a grzbiet i skrzydła są brązowo-szare z ciemnymi plamkami. W szacie spoczynkowej rycyki mają ubarwienie bardziej stonowane: szaro-brązowe, bez wyraźnych kolorów.W Polsce są gatunkiem ściśle chronionym, a ich populacja jest zagrożona przez osuszanie łąk i przyspieszony rozwój rolnictwa.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.