Mieszkańcy Pożegowa wygrali i bloków na osiedlu w Gostyniu nie będzie? Decyzja wojewody nie jest prawomocna

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Mieszkańcy Pożegowa wygrali i bloków na osiedlu w Gostyniu nie będzie? Decyzja wojewody nie jest prawomocna - Zdjęcie główne

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościTakiej integracji, na taką skalę jeszcze w Gostyniu nie było. Stanęliśmy na głowie, żeby, bronić swojego – mówi jeden z mieszkańców osiedla Pożegowo, który bardzo zaangażował się w to, żeby na osiedlu, na zapleczu ul. Chłapowskiego, nie powstało blokowisko. Urząd wojewódzki cofnął decyzję gostyńskiego starostwa z czerwca, która pozwalała poznańskiej spółce deweloperskiej Prodom na postawienie w tym miejscu kilku budynków wielorodzinnych.
reklama

- Urząd wojewódzki po udzieleniu w gostyńskim starostwie decyzji o pozwoleniu na budowę budynkow wielorodzinnych sprawdzał, czy pozytywna decyzja została wydana zgodnie z obowiazującymi przepisami prawa budowlanego. Tu jest kwestia taka, co w tej decyzji wojewoda znalazł, że uchylił decyzję w całości i przekazał do ponownego rozpatrzenia organowi pierwszej instancji, czyli staroście - wyjaśnia Przemysław Przybył, naczelnik wydziału rozwoju i gospodarowania mieniem gminy w gostyńskim magistracie.

Poznańska spółka, a właściwie jej leszczyński oddział, 14 października 2024 r. zwróciła się do wydziału architektury i budownictwa w starostwie w Gostyniu z wnioskiem o wydanie pozwolenia na postawienie kilkunastu bloków mieszkalnych na gostyńskim osiedlu Pożegowo. Teren inwestycji obejmuje dwie działki, położone na zapleczu ul. Chłapowskiego, na północ w stronę Dusiny. Inwestor miał pozowlenie na budowę, na podstawie decyzji administracyjnej z 11 czerwca, która opierała się na postanowieniach z wówczas obowiązującego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP), uchwalonego w 1998 roku. Gdyby zgoda na budowę się uprawomocniła, deweloper z Poznania miałby zielone światło do budowy bloków na Pożegowie. Dopiero 2 sierpnia wszedł w życie nowy plan, który radni przyjęli podejmując uchwałę na ostatniej sesji Rady Miejskiej w Gostyniu, jednak nie może on działać wstecz.

reklama

Decyzja o pozwoleniu na budowę nie uprawomocniła się, gdyż zaskarżyli ją mieszkańcy Pożegowa, jako uznana strona postępowania. Wojewoda uchyliła pozwolenie na budowę, a sprawa wróciła do ponownego rozpatrzenia do Starostwa Powiatowego w Gostyniu.

- Nie mam nic przeciwko deweloperce. Mogą budowac domki, bo taka była filozofia rozwoju tego osiedla jako tak zwanej sypialni Gostynia. Ale nigdy nie było mowy, że w tej części osiedla, gdzie się przeprowadziłem, jakiekolwiek bloki powstaną (...) - mówi jeden z mieszkańców osiedla, którego działka znajduje się w sąsiedztwie terenu, wyznaczonego pod budownictwo wielorodzinne. - Myślę, że w Gestyniu już są te osiedla, z działkami, przeznaczenymi na bloki i wszyscy jakoś się z tym pogodzili. Ale w przypadku terenu na Pożegowie było naprawdę stanowcze "nie" ze strony prawie całego osiedla - dodaje.  

Początkowo spółka zaprojektowała na Pożegowie 11 budynków: z kondygnacją podziemną i pięcioma kondygnacjami nad ziemią.  Już na wczesnym etapie rozpatrywania wniosku o pozwolenie na budowę w starostwie, właścicieli posesji, graniczących z działkami, na których miałyby powstać wielorodzinne budynki mieszkalne, uznano za stronę postępowania, a to oznaczało, że mogli wnosić swoje uwagi na każdym etapie prowadzonego postępowania.

reklama

Zainteresowani sprawą od początku nie mogli przyjąć do wiadomości faktu, że na osiedlu, gdzie dotychczas prowadzona była zabudowa jednorodzinna, nagle miałyby powstać pięciokondygnacyjne bloki.
Pierwsza decyzja, wydana przez starostwo w tej sprawie była negatywna, ale deweloper zaskarżyl decyzję, odwołując się do wojewody wielkopolskiego, więc sprawa wróciła do starostwa do ponownego rozpatrzenia. 

Deweloper miał duży obszar oddziaływania, „łapał się pod decyzję środowiskową”, a następnie sprawnie w dokumentacji zmienił sobie powierzchnię realizacji inwestycji, żeby obejść postępowanie środowiskowe. Poza tym nie zostały uregulowane wszystkie formalności związane z drogą dojazdową, droga była wyłączona z inwestycji. Jako mieszkańcy nie byliśmy informowani na bieżąco o zasadniczych zmianach w projekcie – mówi mieszkaniec osiedla Pożegowo.

Co ma na myśli nasz rozmówca? We wniosku, jaki w październiku 2024 r. wpłynął do wydziału architektury i budownictwa w gostyńskim starostwie powiatowym deweloperska spółka budowlana zarezerwowała na realizację inwestycji dwie działki, położone na północ od ul. Chłapowskiego. Pierwotnie zaprojektowano na Pożegowie w sumie 11 budynków: z kondygnacją podziemną i pięcioma kondygnacjami nad ziemią. W większości budynków miałoby powstać 50 mieszkań oraz lokale handlowo-usługowe.
Był też zaprojektowany obiekt, w którym powinno powstać 68 mieszkań oraz 2 budynki z 8 mieszkaniami, antresolą i lokalem handlowo-usługowym. Zatem spółka oczekuje na wydanie pozwolenia na budowę w sumie 484 lokali mieszkalnych oraz 10 lokali handlowo-usługowych.

reklama

Mieszkańcy bezpośrednio zainteresowani tematem zwrócili uwagę, że „nie wszystkie uzgodnienia zostały wykonane”, według nich dlatego właśnie wojewoda podtrzymał negatywną opinię. Jednak po odwołaniu inwestora, sprawa wiosną wróciła do Starostwa Powiatowego w Gostyniu, do ponownego rozpatrzenia. 

- W projekcie, który przygotowano, deweloper nie miał w zakresie swojego opracowania drogi dojazdowej do ulicy Poznańskiej – mówi mieszkaniec Pożegowa.

Okazało się, że inwestor starający się o pozwolenie na budowę wprowadził kilka zmian, polegających między innymi na zmniejszeniu liczby budynków z 11 do 8 oraz liczby lokali mieszkalnych z 484 do 316. Ponowna, tym razem pozytywna decyzja o pozwoleniu na budowę bloków przez firmę Prodom – zapadła w starostwie powiatowym 11 czerwca, w trakcie, kiedy trwała procedura związana z uchwaleniem nowego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego (MPZP), obejmującego rejon ulic Moraczewskiego, Dusińskiej i Poznańskiej w Gostyniu oraz część miejscowości Dusina (część A).

reklama

Tuż przed wydaniem pozytywnej decyzji w sprawie pozwolenia na budowę, w gminie Gostyń rozpoczęły się konsultacje społeczne - od 10 czerwca do 9 lipca. W tym czasie, pod koniec czerwca zaproszono również mieszkańców na spotkanie otwarte dotyczące projektu miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego obejmującego rejon ulic Moraczewskiego, Dusińskiej i Poznańskiej w Gostyniu oraz część miejscowości Dusina (część A). Obecnych było 15 osób.

Najwięcej wniosków podczas konsultacji społecznych składał inwestor

Sprawozdanie podsumowujące przebieg konsultacji opublikowano w Biuletynie Informacji Publicznej gminy Gostyń - PATRZ TUTAJ. Z dokumentów wynika że w trakcie trwania konsultacji złożono sześć uwag, z czego tylko jedna przedstawiona została podczas spotkania otwartego.

Wśród zgłoszonych stanowisk najdalej idące postulaty złożyła firma PRODOM, jako inwestor. Wnioskowała między innymi o wyłączenie trzech działek z opracowania nowego MPZP. Chodziło o to, żeby nie były one objęte ustaleniami miejscowego planu. Licząc się z odmową gminy, alternatywnie inwestor wnosił o to, żeby ustalić dla wskazanych działek oznaczenie „MW”, inaczej mówiąc przeznaczenie pod zabudowę mieszkaniową wielorodzinną.

Gmina nie uwzględniła tych postulatów w MPZP, który uchwałą rady został przyjęty 17 lipca. W uzasadnieniu napisano że "celem opracowania planu dla wyznaczonego obszaru jest kompleksowe ustalenie przeznaczenia terenów na określone cele oraz ustalenie zasad i zagospodarowania i zabudowy. Powoływano się na obowiązujące Studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta i gminy, które wykazuje, że teren ten otrzymał oznaczenie M2 - zabudowa mieszkaniowa ekstensywna z dominacją domów jednorodzinnych, z dopuszczeniem usług towarzyszących, as także terenami zielonymi i rekreacyjnymi. Zabudowa wielorodzinna, jak zaznaczono, została przewidziana w innych częściach miasta.

PRODOM złożył również uwagę, w której wniósł o dopuszczenie na całym obszarze objętym planem inwestycji potencjalnie znacząco oddziałujących na środowisko. Tego postulatu także nie uwzględniono, gdyż zakaz ma na celu ochronę zabudowy mieszkaniowej jednorodzinnej przed realizacją dużych osiedli, obejmujących powierzchnię powyżej 4 hektarów. Jednocześnie zapewniono, że realizacja mniejszych, indywidualnych inwestycji wciąż będzie możliwa zgodnie z ustaleniami planu miejscowego. Gmina niee uwzględniła także wniosku inwestora o przeznaczenie jednej z działek na drogę dojazdową.

Poznańska firma deweloperska zainteresowana budową bloków zakwestionowała legalność całej procedury planistycznej, w tym zapisy planu, strukturę własności terenu oraz możliwe skutki finansowe jego wejścia w życie. Gmina tę uwagę również odrzuciła, podkreślając, że procedura została przeprowadzona zgodnie z obowiązującym prawem, a nadzór nad nią sprawuje wojewoda. To właśnie do urzędu wojewódzkiego, po uchwaleniu planu, przekazano dokumentację do weryfikacji. Na etapie opracowania planu wykonano także prognozę skutków finansowych, jak wymaga tego rozporządzenie Ministra Rozwoju i Technologii.

 

 

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
logo