Dyrekcja gostyńskiego szpitala poszukuje od zaraz kierownika oddziału ginekologiczno – położniczego. Obecny ordynator nadal pełni swoją funkcję i będzie tak do czasu wyłonienia nowej osoby. Nieoficjalnie mówi się, że z pracy chciał również odejść ordynator oddziału wewnętrznego, a na oddziale anestezjologii i intensywnej terapii kierownika nie ma już od pół roku. - Uspokajam, że wszyscy pacjenci są bezpieczni, objęci opieką. Póki co, nic się nie zmieniło, wszystkie osoby pozostają nadal na swoich stanowiskach – podkreśla dyrektor Piotr Miadziołko. Więcej w jutrzejszym "Życiu Gostynia".