Wrak pozostał z autolawety, która zapaliła się na drodze Zalesie - Koszkowo, gm. Borek.
Do pożaru doszło około godziny 19.00. Na miejsce przyjechała JRG z Gostynia i trzy zastępy z Karolewa i Borku.
- Podaliśmy trzy prądy wody. Niestety, intensywność spalania była tak duża, że z samochodu renault master pozostał tylko wrak. Kierowca wyszedł z auta o własnych siłach. Mówił tylko, że pożar rozprzestrzeniał się tak szybko, że zabrał z kabiny tylko telefon i portfel. To wszystko, co zdołał zrobić - mówi asp. sztab. Przemysław Janicki, dowódca akcji z KPPSP w Gostyniu.
Tragiczny wypadek pod Łęką Małą TUTAJ