Załatanie dziur wystarczyło na niecały rok i problem znów się pojawia. Radna prosi, aby dążyć do porozumienia i większych remontów. Chodzi o drogę między Kaczagórką a Borzęciczkami, na granicy powiatów gostyńskiego i krotoszyńskiego.
- Prosiłabym, żeby zwrócić się po raz kolejny do powiatu o przeanalizowanie możliwości zrobienia jej wspólnie z powiatem krotoszyńskim lub gminą Koźmin. Fajnie byłoby się porozumieć, bo wszystkie dziury, które były załatane w zeszłym roku, powstają od nowa. To nie jest kwestia ciężkiej zimy, a ciężkiego sprzętu [który tamtędy przejeżdża – przyp. red] – mówiła Donata Drukarczyk, radna z Kaczagórki.
Kierowcy na tę drogę narzekają od lat. W ubiegłym roku starostwo powiatowe (zarządca) naprawiło ubytki w jezdni. Na większe remonty, póki co, liczyć nie można.
- W obecnym czasie przewidujemy naprawy bieżące. Przebudowa drogi nie znalazła się w planach budżetowych na ten rok – informuje Joanna Jakubiak, rzecznik prasowy gostyńskiego starostwa powiatowego.
Przypomina też, że na terenie gminy Pogorzela przy współudziale środków z Funduszu Dróg Samorządowych, powiatu gostyńskiego oraz gminy Pogorzela realizowana jest w tym roku duża inwestycja: przebudowa drogi powiatowej Pogorzela – Wziąchów.