W połowie roku, a dokładniej, od 1 lipca w Pępowie zacznie działać Gminny Ośrodek Kultury, a przestanie istnieć Centrum Sportowo-Kulturalne, które działa w strukturach urzędu gminy.
Placówka będzie miała dyrektora, którego wybierze wójt. Jeszcze nie wiadomo, czy osoba ta zostanie wyłoniona w konkursie.
– Jeszcze tego nie rozważałem. Decyzję podejmę później, muszę się zastanowić – przyznał Stanisław Krysicki naszemu tygodnikowi. CSK szefuje obecnie Jacek Śląski.
Decyzja o utworzeniu GOK zapadła podczas pierwszej w tym roku sesji rady gminy. Jednak wójt długo zastanawiał się, czy taką placówkę powoływać. - Przesuwaliśmy sprawę z miesiąca na miesiąc, ale życie ma to do siebie, że końcu się ściana robi. Proponuję, aby jednak wykonać to, co ustawa na gminę nakłada. Powołać GOK, ale nie od razu, tylko od połowy tego roku. Myślałem nad tym problemem i zastanawiałem się. Sprawdzi się, że to nas będzie kosztować jeden etat, ale możemy mieć też z tego tytułu korzyści – przyznał włodarz.
Usamodzielnienie jednostki spowoduje, że będzie mogła zdobywać dodatkowe środki zewnętrzne. GOK będzie mógł prowadzić działalność gospodarczą (tak jest zapisane w statucie). Finansowanie domu kultury pochodziło będzie z dwóch źródeł: dotacji z budżetu gminy i właśnie środków zewnętrznych, zdobywanych na przykład poprzez startowanie w projektach, czy programach. Jak GOK sobie poradzi, zależało więc będzie od zdolności menedżerskich przyszłego dyrektora.
– Uporządkowalibyśmy też trochę sposób zarządzania mieniem sportowo- kulturalnym, jakie jest w gminie, a tego już się nazbierało dużo: świetlice, place zabaw, boiska, hale sportowe, kort tenisowy, stadion, siłownia i kąpielisko. Żeby, to wszystko działało i funkcjonowało, ktoś musi całego tego mająteku pilnować, zadbać o mienie w sensie proceduralnym – wyjaśniał.
Dlaczego zapadła decyzja, że GOK powstanie od połowy roku? – Chcę mieć trochę czasu na dokładnie przygotowanie zmiany. Chcemy także opanować bieżące sprawy. GOK nie jest aż tak ważny, żebym musiał go już na drugi dzień powoływać, ale pół roku wystarczy, żeby od jesieni ta instytucja zaczęła funkcjonować – mówił Stanisław Krysicki.
Radni przed podjęciem decyzji otrzymali status domu kultury. Wójtowi zależało, aby znalazł się w nim zapis, że jednostka będzie wspierała inicjatywy społeczne, również sportowe. W skład placówki będzie wchodziła również biblioteka.
Radnego Ireneusza Matylę interesowało, jak powołany będzie dyrektor. – Rozumiem, że wójt powołuje bez konkursu? – pytał. Stanisław Krysicki wyjaśniał, że to czy będzie konkurs, czy nie, zależy od długości zatrudnienia. Jeśli na 3 lata, bez konkursu, a jeśli na pełną kadencję na 5 lat – wówczas ogłoszony zostanie konkurs.
