Kort tenisowy i siłownia zewnętrzna to dwa nowe miejsca „kształtowania fizycznej tężyzny”, które przybyły w Borku Wlkp. po letnich wakacjach. Koszt budowy siłowni wyniósł 46 800 zł, z czego 30 243 zł stanowi dofinansowanie ze środków unijnych. Ale postawienie urządzeń do ćwiczeń na świeżym powietrzu wzbudziło pewne kontrowersje wśród części boreckiego społeczeństwa.
Siłownia zewnętrzna powstała na początku listopada, przy gminnym przedszkolu, w okolicach, wyznaczonego do zabawy dla dzieci, miejsca rekreacji. Interweniujący w naszej redakcji zastanawiają się, dlaczego akurat tam? - (...) Siłownia koliduje z miejscem zabaw zimowych dla najmłodszych, a poza tym jest z dala od innych obiektów sportowo-rekreacyjnych, z których mogą korzystać uczniowie w ramach urozmaicenia zajęć lekcyjnych - czytamy w liście do „Życia Gostynia”.
Mieszkańcy twierdzą, że chętniej widzieliby w mieście halę sportowo-widowiskową. Są zaniepokojeni, że zapowiadana od kilku lat budowa hali nie dojdzie do skutku. Inwestorzy nowych obiektów sportowych (samorząd gminny) twierdzą, że zarówno siłownia zewnętrzna, jak i kort tenisowy powstały z inicjatywy burmistrza Borku oraz samych mieszkańców, którzy sugerowali, że takie formy aktywności fizycznej byłyby chętnie widziane na terenie gminy.
Urzędnicy boreccy zapewniają, że plenerowe obiekty sportowe powstały w mieście, gdyż gmina mogła otrzymać na ich postawienie dofinansowanie ze środków Programu Rozwoju Obszarów Wiejskich na lata 2007-2013. - W żaden sposób nie wiąże się to z brakiem hali widowiskowo-sportowej - zapewnia inspektor Jolanta Majchrzak z boreckiego magistratu.