Kolejne zastępy straży pożarnej walczyły z ogniem w Kaczagórce (gm. Pogorzela). Pożar wybuchł w niedzielę pod wieczór. W tym samym czasie około trzydzieści jednostek z powiatu gostyńskiego i powiatów ościennych, dogaszało ogień, który pojawił się pod Gostyniem. Czytaj TUTAJ.
Druhów po godz. 18. zadysponowano do palącego się zboża na pniu w Kaczagórce. Działania trwały ponad 2 godziny.
- W akcji udział brało prawie 40 strażaków. Spaliło się około 5,5 ha, a straty oszacowano na około 20 tysięcy złotych – mówi kpt. Marcin Nyczka, oficer prasowy KP PSP w Gostyniu.
Na polach trwały prace polowe i prawdopodobnie one było przyczyną pojawienia się ognia. Na szczęście, do pożaru było kogo wezwać.
- Zadysponowaliśmy jednostki pogorzelskie i z gm. Pępowo. Była też jednostka z Karolewa i tych rejonów, które były wolne – mówi dalej kpt. M. Nyczka.