Niespokojną noc mieli dziś pacjenci i pracownicy gostyńskiego szpitala. Najprawdopodobniej jedna z przebywających tam kobiet podpaliła kołdrę. Zrobiło się niebezpiecznie. Do akcji gaśniczej wezwano straż pożarną. Na miejscu pojawiła się też policja.
W nocy z soboty na niedzielę (z 13 na 14 marca), jeszcze przed północą na oddziale chorób wewnętrznych gostyńskiego szpitala wybuchł pożar. Ogniem zajęła się kołdra leżąca na łóżku, które znajdowało się na korytarzu.
W pomieszczeniach zbierał się dym, włączyła się „czujka pożarowa”. Personel medyczny gostyńskiego szpitala rozpoczął ewakuację pacjentów poza strefę, w której z minuty na minutę mogło być niebezpiecznie. Wezwano straż pożarną. Do akcji w szpitalu zadysponowano 2 zastępy JRG z PSP w Gostyniu, a dodatkowo jeszcze zastęp OSP z Goli.
- Wyprowadzano pacjentów na zewnątrz, poza oddział, gdyż w salach powstało zadymienie, niektórych pacjentów trzeba było wynosić - do windy, na główny korytarz, do innej strefy, gdzie nie dostawał się dym. Kiedy dojechały zastępy JRG z Gostynia, dwóch naszych ludzi pomagało w ewakuacji pacjentów - informował na miejscu zdarzenia kpt. Wojciech Wybierała z KP PSP w Gostyniu.
Dowodzący działaniami ratowniczymi na terenie szpitala przyznał, że zdarzenie wyglądało groźnie. Na oddziale przebywa 24 pacjentów, dodatkowo na dyżurze są 4 osoby personelu medycznego. Na szczęście nikt nie ucierpiał. Po zlokalizowaniu pożaru na korytarzu oddziału, który mieści się na II piętrze, podano prąd gaśniczy na paląca się kołdrę, po czym przystąpiono do oddymiania pomieszczeń za pomocą wentylatorów, a także przewietrzania sal na oddziale chorób wewnętrznych.
- Obecnie sprawdzamy wszystkie pozostałe pomieszczenia, aby być pewnym, że pacjenci i pracownicy mogą w szpitalu czuć się bezpieczni - powiedział pod koniec akcji kpt. Wojciech Wybierała z KP PSP Gostyń
Skąd pożar w gostyńskiej lecznicy?
- Prawdopodobnie kołdra została podpalona przez jedną z pacjentek, która przebywa na oddziale chorób wewnętrznych. Motywu jeszcze nie znamy - mówił na miejscu zdarzenia kpt. Wojciech Wybierała z KP PSP w Gostyniu.
Przy ustalaniu okoliczności zdarzenia pracują również gostyńscy policjanci.
[AKTUALIZACJA 14 marca]
Strażacy-ratownicy z KP PSP w Gostyniu oraz ochotnicy z jednostki OSP w Goli pracowali przy gaszeniu pożaru w szpitalu 1,5 godziny (dyżurny przyjął zgłoszenie w sobotę około godz. 23.37, powrót do bazy nastąpił w niedzielę o godz. 1.07).
Dyrektor SP ZOZ w Gostyniu Justyna Jaskulska w związku z pożarem na oddziale wewnętrznym wydała w niedzielę oświadczenie. Informuje w nim, że sytuacja została opanowana - zarówno pacjenci, jak i personel są bezpieczni.
- Ze względu na pożar, czasowo wyłączonych zostało 16 łóżek na oddziale wewnętrznym oraz 5 związanych z koniecznością zachowania procedur sanitarno-epidemiologicznych - poinformowała dyrektor Jaskulska.
Z jej relacji wynika, że akcja gaśnicza oraz ewakuacja przebiegły bardzo sprawnie.
- Jest to zasługa służb ratowniczych, a także personelu oddziału wewnętrznego i całego szpitala. Za zaangażowanie i wykazaną troskę o pacjentów wszystkim tym osobom serdecznie dziękuję - napisała w komunikacie dyrektor SP ZOZ w Gostyniu.
Obecnie trwa szacowanie strat.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.