- Straszna wojna była o drzewa, które wycinano przy ulicy Zielonej po to, aby powstał parking. Niepotrzebnie je zniszczono. Posadzili nowe, ale nie dbano o nie i uschły - mówiła mieszkanka Gostynia, która zatelefonowała do naszej redakcji. Przypomniała, że w naszym tygodniku toczyła się batalia między mieszkańcami, a urzędem o to, aby drzewa zostawić. - Prawie codziennie przechodzę, aż płakać się chce, bo po jednej stronie wszystkie młode rośliny są suche, zostały same kikuty. A jeszcze się mądrzyli, że drzewa nie były potrzebne, bo sobie ubzdurali, że parking ma być. Proszę napisać, jak wygląda realizacja obietnic w urzędzie - powiedziała. Jak poinformowano nas w gostyńskim magistracie, wycinka drzew była związana z przebudową drogi wraz z wykonaniem zatok postojowych. - W celu zminimalizowania utraty drzewostanu zostały nasadzone nowe drzewa gatunku klon. Kilka drzew uschło, ale w trakcie jesiennych nasadzeń na terenie miasta, ubytki w drzewostanie zostaną uzupełnione - zapewnia Mariusz Konieczny naczelnik Wydziału Gospodarki Komunalnej (iza)
Kikuty zamiast drzew
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ