Przed godziną 9.00 na prostym odcinku drogi za Świętą Górą (przed Drzęczewem) zderzyły się niemalże czołowo dwa pojazdy osobowe: skoda octavia i opel vectra.
Droga jest zablokowana, samochody kierowane są na objazdy przez Drzęczewo. W zdarzeniu udział brało czterech uczestników, w tym rodzina z dzieckiem. Jeden samochód wpadł w rowu, a zakleszczonego kierowcę strażacy uwolnili używając specjalistycznego sprzętu. Karetka zabrała go do szpitala.
[AKTUALIZACJA godz. 11.40]
Ze wstępnych ustaleń gostyńskiej policji wynika, że kierowca skody poruszał się od strony Świętej Góry. W pewnym momencie, na prostym odcinku drogi zabrał się za wyprzedzanie ciągnika rolniczego. Nieuwaga spowodowała, że niemal czołowo samochód zderzył się z oplem vectrą, jadącym z przeciwka, od strony Smogorzewa.
Opel, w którym jechała 3-osobowa rodzina wpadł do przydrożnego rowu. Kiedy na miejsce przybyły służby: straż i ratownicy medyczni, podróżujący byli przytomni. 7-letnie dziecko i kobieta z auta wydostali się bez problemów. Kierowca opla pozostał zakleszczony w pojeździe.
- Musieliśmy użyć sprzętu hydraulicznego. W ruch poszły nożyce, rozpieracze. Wszystko po to, aby odgiąć przód pojazdu. Ewakuowany mężczyzna został zabrany do szpitala na badania - informował Marcin Nyczka, oficer prasowy w gostyńskiej komendzie straży pożarnej.
Pozostałym uczestnikom zdarzenia (żaden nie był mieszkańcem powiatu gostyńskiego) nic się nie stało.
Z badań, wykonanych przez funkcjonariuszy policji wynika, że przyczyną nieostrożnej jazdy nie był alkohol. Obaj kierowcy byli trzeźwi.
Na miejscu zdarzenia pracowały 2 zastępy JRG z Gostynia oraz zastęp OSP z Piasków.
[AKTUALIZACJA godz. 12.00]
Zdarzenie zostanie zakwalifikowane, jako wypadek. Poszkodowany kierowca opla ma złamaną nogę, został zatrzymany w szpitalu.