Na pewno o braku odpowiedzialności jednego z rodziców można mówić w sytuacji, do której doszło dzisiaj w Bodzewie.
Około godziny 6.40 miejscowy dzielnicowy zatrzymał do kontroli drogowej kierowcę opla astra. Badanie trzeźwości 36-letniego mieszkańca powiatu gostyńskiego wykazało u niego stężenie alkoholu w organizmie na poziomie 0,5 miligrama na litr, czyli nieco powyżej promil.
W samochodzie podróżowała jeszcze jego żona i dziecko. Jak się okazało mężczyzna mógł łatwo uniknąć odpowiedzialności karnej, gdyż małżonka miała prawo jazdy i była trzeźwa. Czy to męska duma, zwyczajna głupota czy jeszcze coś innego spowodowały, że 36-latek nie zgodził się zasiąść na fotelu pasażera tego nie wiadomo. Zastanawiać może jeszcze jedno: dlaczego żona nie zareagowała na stan męża?
- Kobieta tłumaczyła, że nie wiedziała, iż mąż jest pod wpływem alkoholu - informuje podkomisarz Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Przeczytaj także: ratowali topiące się w odchodach warchlaki