W Skoraszewicach trwa remont chodnika. Niestety, prace nie postępują zbyt szybko, co było tematem wczorajszej dyskusji podczas posiedzenia komisji budżetu gminy.
Pracami zajmują się pracownicy służb technicznych pępowskiego urzędu, jednak co chwilę odciągani są przez inne obowiązki. - W Skoraszewicach mordujemy się z tym chodnikiem. (...) Chcę odpowiedzieć malkontentom, którzy opowiadają, że tempo pracy jest wolne, że nie tak łatwo podołać, gdy pracownicy co chwilę są odrywani do innych robót – mówił wójt Stanisław Krysicki.
Radny Ireneusz Matyla głośno zastanawiał się, czy tych skomplikowanych prac nie daje się pracownikom zbyt wiele, kosztem wydajności? Wójt zapewnił, że z wszystkim sobie radzą. Radny Mirosław Stachowiak zaproponował inne rozwiązanie. Takie z nadgodzinami, gdzie płacone byłoby za każdy metr wykonanej pracy. - W naszym programie działania było zbudowanie chodnika w Skoraszewicach i my go zbudujemy. Za dwa, trzy tygodnie będzie piękny. Nerwowi się wszyscy robią, ja się nerwowy nie robię. Widzę, że roboty postępują powoli, ale są dobrze robione – nie dał się przekonać wójt Krysicki.
