Zmiany, zmiany, coraz więcej zmian. Zwłaszcza po wyborach parlamentarnych, które odbyły się w październiku. Czy wszystkie zapowiadane reformy wejdą w życie? Jedną z tych najbardziej burzliwych jest pomysł likwidacji gimnazjów, zaproponowany przez PiS. Jest o nim dosyć głośno. Czy wielkie rewolucje w systemie oświaty są nam coraz bliższe? - Pomysł likwidacji gimnazjów jest tak absurdalny, że ja jestem gotowa zginąć, żeby tych gimnazjów bronić – mówiła była już Joanna Kluzik-Rostkowska, minister edukacji. Nowa minister Anna Zalewska zapowiada, że pomysłu będzie bronić. Czas pokaże, co będzie.
Reforma wymagałaby zmian przede wszystkim w podstawie programowej, a ta była przecież tworzona przez lata. Kiedy w 1999 roku powstawały gimnazja, słychać było mnóstwo głosów krytyki. Postanowiono tak zrobić, ze względu na zwiększenie szans dla młodzieży ze wsi i małych miast. Dyrektorzy szkół z naszego powiatu wypowiadają się na ten temat dość... bezpiecznie. Czy pomysł jest dobry? Nie potrafią określić, pewien jest jednak fakt, iż do każdej zmiany można się przyzwyczaić. - W tej chwili trudno powiedzieć, jakie są zapowiedzi. Od razu mówiło się o likwidacji, a w tej chwili pani minister troszeczkę jakby stonowała swoją wypowiedź. (...) Gdy w 1999 roku je otwieraliśmy, też były protesty, a w tej chwili można powiedzieć, że funkcjonują w miarę dobrze i widać to z tych wszystkich danych statystycznych, że poziom gimnazjalistów się poprawia, mają coraz lepsze umiejętności, kompetencje – komentuje Józef Gerowski, dyrektor Gimnazjum nr 2 im. Marii Skłodowskiej - Curie w Gostyniu.
Dla dyrektora gimnazjum w Pogorzeli, zmiany są potrzebne, ale nie potrafi określić czy akurat ten pomysł wniosie więcej korzyści, czy zamętu. - Mam odczucia różne, ambiwalentne. Z jednej strony uważam, że gimnazja mogłyby być zlikwidowane, a z drugiej nie. (...) Jakbym miał decydować w tej chwili, to bym powiedział, że nie mam zdania – mówi Paweł Marciniak, dyrektor Gimnazjum w Pogorzeli. Ciężko jest przyjąć konkretną postawę, zwłaszcza z powodu pełnionej funkcji.
Jedno z gostyńskich gimnazjów, zaledwie kilkanaście dni temu zyskało ”nowe życie”, za sprawą nadania imienia. Czy miałoby przestać istnieć? - Ciężko mi rozmawiać na ten temat, ponieważ nie ma jako takiej decyzji, ja mogę tylko powiedzieć, że przez blisko 15 lat, nauczyciele mojej szkoły tworzyli to gimnazjum od podstaw. Ono funkcjonuje i to nieźle, natomiast teraz po 15 latach miałaby nastąpić likwidacja? – zastanawiał się Waldemar Sadowski, dyrektor Gimnazjum nr 1 im. Mistrzów Sportu w Gostyniu.
Co jeszcze na ten temat myślą? Szerzej w bieżącym wydaniu Życia Gostynia.
A co sądzą nasi Czytelnicy?