Krajowa 12. Godurowo. Od dwóch godzin stoją ciężarówki na zakrętach w Godurowie. Opady śniegu spowodowały, że nie mogą podjechać pod górkę. Utworzył się korek. Trasa jest zablokowana.
Kierowcy czekają na piaskarki, inaczej nie ruszą z miejsca. Z obu stron Godurowa utworzył się korek. Część zdesperowanych kierowców zdecydowała się jechać przez Michałowo - Drogoszewo. Naszym zdaniem to nie jest dobry pomysł.
Więcej informacji wkrótce
[AKTUALIZACJA GODZ. 17.35]
Droga krajowa nr 12 cały czas jest zablokowana.
Kierowcy samochodów ciężarowych, które utknęły po godz. 15.00 w Godurowie wciąż tam stoją.
- Dzwoniłem w sprawie piaskarki do zarządu dróg krajowych. Oni mnie przekierowali do rejonu, który jest odpowiedzialny za ten odcinek drogi z Gostynia do Borku i na Jarocin. Powiedzieli, że pługu nie wyślą, bo śnieg pada, ale piaskarki mają przyjechać. Zapewniali, że za chwilę puszczą dwie piaskarki. Dwie godziny już stoję i żadnej nie widać - mówił zdenerwowany kierowca ciężarowego samochodu (na tablicach z powiatu ostrołęckiego), który utknął w Godurowie, podjeżdżając pod górę, w kierunku Borku.
Było to przed godz. 17.00.
- Podjechać nie mogę, auto kolejne za mną stoi i następne się już ustawiło. Nie przejadą. Kierowcy na drugim pasie, od Jarocina też się zatrzymali, bo boją się wjeżdżać w te zakręty bez załadunku - opisywał sytuację kierowca TIR-a. Alarmował drogowców, aby zabrali odpowiedni sprzęt, bo dwie ciężarówki trzeba pociągnąć i drogę dobrze wysypać.
Około godz. 17.00 na miejsce dotarli policjanci (powiadomieni o kłopotach z podjazdem przez kierowców ciężarówek), pytając, gdzie stoją piaskarki. - Żadne jeszcze do nas nie dojechały - oświadczyli solidarnie kierowcy.
Lepiący i marznący śnieg na drogach oraz padające płaty, utrudniające widoczność zaskoczyły także kierowców, poruszających się po drodze wojewódzkiej 437 - Borek - Koszkowo - Dolsk. Około godz. 16.00, w okolicach Koszkowa do przydrożnego rowu wpadł autobus. Wezwano straż pożarną, ale okazało się, że niepotrzebnie. Pasażerowie wypchnęli pojazd sami i autokar pojechał dalej.
Strażacy, jadąc do Koszkowa, natknęli się jednak na samochód ciężarowy, który utknął w śniegu na poboczu, na tej samej drodze. Pomogli kierowcy szczęśliwie wydostać się z zaspy.
[AKTUALIZACJA godz. 18.56]
Jak informują służby, krajowa "dwunastka" przez Godurowo jest już przejezdna