Piotr Miadziołko, dyrektor SP ZOZ w Gostyniu przygotowuje odwołanie od decyzji NFZ, która nakłada na placówkę 50 000 zł kary. Uznano, że to powiatowa placówka nie potrafiła przez kilka godzin zapewnić transportu do Poznania 6-letniemu Adasiowi z Gogolewa, który został ciężko ranny w wypadku drogowym. Mnóstwo zaleceń pokontrolnych oraz uzasadnienie kary finansowej trafiły do dyrektora gostyńskiego szpitala we wtorek, 9 października. Dyrektor SP ZOZ w Gostyniu ma prawo odwołać się od decyzji NFZ. - Trzeba walczyć, będziemy próbowali dojść do jakiegoś kompromisu - mówi. Piotr Miadziołko przyznaje, że zgadza się z niektórymi uwagami NFZ, dotyczącymi lekarskich dyżurów łączonych w szpitalu. Kiedy Adaś został przywieziony do szpitala, lekarz dyżurny zastępował jednocześnie chirurga dziecięcego, bo uznano że nie było potrzeby wprowadzać drugiego medyka do pracy w czasie weekendu. - Rzeczywiście, są przepisy zabraniające tego. Ale jest wiele placówek, nie tylko w Wielkopolsce, gdzie lekarz dyżurny pełni funkcję jednocześnie kilku lekarzy - wskazuje dyrektor SP ZOZ. - To zawsze było praktykowane na chirurgii w Gostyniu, jeszcze przed moim przyjściem do szpitala - dodaje. Od października 2012 r. Piotr Miadziołko wprowadził osobne dyżury lekarzy tej specjalności. A co dyrektor SP ZOZ w Gostyniu sądzi o braku anestezjologów, co też NFZ zarzuca gostyńskiemu szpitalowi? Czytaj w jutrzejszym wydaniu „Życia Gostynia”(AgFa)
Dyrektor się odwołuje
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE