Poszkodowani mieszkańcy powiatu gostyńskiego, podczas internetowych transakcji, w wyniku działań oszustów stracili łącznie kilkadziesiąt tysięcy złotych.
- Pierwszym z pokrzywdzonych jest mężczyzna, który w imieniu firmy, w której jest zatrudniony, miał kupić kosiarkę samojezdną. Odpowiednią ofertę znalazł właśnie na OLX - mówi podkom. Monika Curyk, oficer prasowa gostyńskiej jednostki policji.
Lokalni mieszkańcy nigdy nie słyszeli o wskazywanej na OLX firmie
Zainteresowany zakupem kosiarki skontaktował się ze sprzedającym, który przedstawił się - usłyszał od niego imię, nazwisko oraz nazwę rzekomej firmy zajmującej się sprzedażą sprzętu. Mężczyzna, wystawiający kosiarkę na platformie OLX, poinformował, że sprzęt ten cieszy się ogromnym zainteresowaniem, dlatego konieczna jest wpłata zaliczki w wysokości 39 000 złotych. To miało zagwarantować rezerwację maszyny. Przedstawiciel zakładu zlecił przelew tej kwoty, a sprzedający zobowiązał się dostarczyć kosiarkę do siedziby firmy w powiecie gostyńskim.Gdy minął termin dostawy, mężczyzna próbował skontaktować się telefonicznie ze sprzedawcą, jednak jego numer był już nieaktywny. Zdeterminowany pokrzywdzony udał się do miejsca, gdzie miała znajdować się siedziba firmy oferującej kosiarkę.
- Na miejscu okazało się jednak, że pod wskazanym adresem nie istnieje żaden budynek o podanym numerze, a lokalni mieszkańcy nigdy nie słyszeli o takiej firmie - uzupełnia relację podkom. Monika Curyk.
Na OLX wystawiła telefon komórkowy. Nigdy nie zobaczyła pieniędzy
Drugą ofiarą oszustwa jest 38-letnia mieszkanka powiatu gostyńskiego, która postanowiła spieniężyć telefon komórkowy. Wystawiła aparat na platformie sprzedażowej. Po pewnym czasie skontaktował się z nią potencjalny kupiec, który - jak zapewniał - sam zamówił kuriera za pobraniem, przekonując kobietę, że wystarczy jedynie nadać przesyłkę.
- Mieszkanka powiatu gostyńskiego wysłała paczkę i otrzymała wiadomość, że przesyłka została odebrana, jednak przez kolejne dni nie otrzymywała pieniędzy za sprzedany telefon - mówi policjantka.
Skontaktowała się z firmą kurierską i wówczas okazało się, że potencjalny kupiec ją okłamał - owszem, sam zamówił kuriera, jednak paczka została nadana zwykłą przesyłką, a nie pobraniową. Ostatecznie kobieta straciła 6300 złotych.
Oba zdarzenia to przypadki przestępstw internetowych, których ofiary niemal codziennie zgłaszają się w Komendzie Powiatowej Policji w Gostyniu.
- Apelujmy o zachowanie szczególnej ostrożności podczas transakcji internetowych. Przed dokonaniem płatności warto zweryfikować wiarygodność sprzedającego, a przy sprzedaży przedmiotów osobiście upewnić się, że warunki transakcji są zgodne z ustaleniami - wskazuje podkom. Monika Curyk z KPP w Gostyniu.
Kreatywność przestęców internetwych nie zna granic, wciąż stosują nowe metody, dlatego warto być czujnym i nie dać się nabrać na pozornie atrakcyjne oferty.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.