Potykacze, kwaitodzielnia i wystawy na Drzwiach Otwartych w ZSO w Gostyniu
Krótko, ale treściwie – tak można określić charakter sobotniego wydarzenia, które odbyło się w gostyńskiej szkole ponadpodstawowej. Chodzi o Drzwi Otwarte, przygotowane w gostyńskim ogólniaku 29 marca 2025 roku. Przez dwie godziny młodzież z najstarszych klas szkół podstawowych mogła zwiedzać szkołę, zabierając także swoich rodziców czy młodsze koleżanki i kolegów. Goście obdarowani zostali garścią ciekawych wiadomości już na korytarzach – organizatorzy Drzwi Otwartych przygotowali miniwystawy ze zdjęciami, „potykacze” z informacjami (do tych świetnie nadawały się szeroko otwarte drzwi sal lekcyjnych) oraz ścienne gazetki.W drodze do sali biologicznej nie sposób było przejść obojętnie obok „Kwiatodzielni” – bogato zaopatrzonego stoiska z sadzonkami kwiatów (doniczkowych i ogrodowych) oraz innych roślin. Kwiatodzielnia powstała z okazji wiosny, z sadzonek dostarczonych przez uczniów i nauczycieli.
Szkolna gazetka, teatr i... chemia w gostyńskim "ogólniaku"
W salach lekcyjnych odbywały się spotkania z uczniami gostyńskiego "ogólniaka", którzy chętnie opowiadali o życiu szkoły - tym "programowym" i pozalekcyjnym. Przygotowano warsztaty, na których odwiedzający mogli usłyszeć i zobaczyć, jak powstaje szkolna gazetka.
- Pokazujemy, jak funkcjonuje nasza szkoła na co dzień, pokazujemy różne klasy. Ale też próbujemy zainteresować uczniów ze szkoły podstawowej dodatkowymi zajęciami. W sali 107 prowadzimy szkolną gazetkę "Czerwony Dywan" i dziś prezentujemy, jak powstają artykuły od podstaw, jak wyglądają po wydrukowaniu gazety. Nasza szkolna gazeta to kwartalnik, redakcja liczy kilka osób, ale skład się zmienia co roku. Spotykamy się co miesiąc na kolegium redakcyjnym - mówiły licealistki z Gostynia, zaangażowane w wydawanie licealnego pismaka.
Ciekawość wzbudzały doświadczenia w gabinecie chemicznym, które towarzyszyły lekcji chemii, przygotowanej przez uczniów.
- Uczniowie pytają o nauczycieli, jakie mają wymagania. Interesują ich zajęcia z rozszerzonych przedmiotów, jak wygląda program nauczania. Ciekawi są wymagań nauczycieli czy sposobu prowadzenia lekcji - powiedział Adam z klasy maturalnej, przewodniczący samorządu szkolnego.
Wyjątkowa była też wystawa związana z przedstawieniami grupy teatralnej MPF i występami na festiwalach. Aktorzy-amatorzy przekazywali informacje dotyczące zajęć, przebiegu prób i innych elementów funkcjonowania teatru.
(...) Na scenie grają też absolwenci naszego liceum. To jest coś tak absorbującego, fajnego, że oni zostają w tej grupie po zakończeniu szkoły. W ogóle udział w zajęciach nie tylko wiąże się z tym, że ktoś zaplanował sobie przyszłość jako aktora, artysty. To pewnego rodzaju test, można nauczyć się czegoś nowego. Nie potrzeba żadnych kwalifikacji, każdy może przyjść do grupy teatralnej. Uczymy się tekstów od podstaw - mówili członkowie grupy.
Opowiadali o profilu humanistycznym, zachęcając gości do zadawania szczerych pytań, także dotyczących nauczycieli, co miało ułatwić wybór dalszej drogi edukacji.
- Staramy się, żeby życie naszej szkoły było kolorowe, a nie tylko oparte na nauce. Organizujemy „dni kolorów, dzień sportu, dzień wiosny” - mówił Adam.
Co o "ogólniaku" w Gostyniu sądzi młodzież z innych gmin?
Do ZSO w Gostyniu na Drzwi Otwarte dotarli ósmoklasiści nie tylko z miejscowych szkół, ale też innych gmin: Pępowo, Krobia. W „punkcie informacyjnym” zlokalizowanym przy wejściu goście otrzymywali mapę szkoły z informacją w których salach lekcyjnych prowadzone były warsztaty tematyczne. Kiedy tam trafili, mogli otrzymać pieczątkę na ulotce. Wytrwali zwiedzający, których „przewodniki” wypełnione były w całości pieczątkami wzięli udział w losowaniu nagród.Z okazji zwiedzenia gostyńskiego liceum i zapoznania się z ofertą skorzystała na przykład grupa dziewczyn, uczęszczających do Szkoły Podstawowej w Pogorzeli.
- Taki jest mój pierwszy wybór - ZSO w Gostyniu, klasa ogólna. Podobają mi się przedmioty wykładane w tej szkole z rozszerzeniem. Nie będzie problemów z dojazdem z Pogorzeli - tłumaczyła jedna z uczennic.
Inna ósmoklasistka przyznała, że o gostyńskim „ogólniaku” usłyszała od starszej koleżanki, więc do szkoły nie przyjechała „w ciemno”, a wizyta podczas Drzwi Otwartych utwierdziła ją w przekonaniu, że będzie to dobry wybór.
- Bardzo ciekawe kierunki kształcenia i szkoła wygląda przyjaźnie. Sądzę, że będzie fajnie - powiedziała jej koleżanka.
Młodzież pytała o nauczycieli poszczególnych przedmiotów, ich wymagania wobec uczniów, jak się zachowywać na zajęciach, które prowadzą, czego unikać i na co uważać.
- O większości usłyszałyśmy dobre opinie - zdradziły uczennice z Pogorzeli.
Dyrektor ZSO w Gostyniu podsumowjue Drzwi Otwarte
Dyrektor ZSO w Gostyniu Mikołaj Kulczak, podsumowując akcję, przyznał, że jest zadowolony z frekwencji. Rotacja również była duża. Dojechała młodzież nie tylko z Pogorzeli, ale też z Krobi i Pępowa.
- Można było zorientować się, przekazywane informacje były takie, że sporo z tych młodych osób jest zainteresowanych nauką w liceum. Cieszy mnie fakt, że z dziećmi przyszli też ich rodzice. Wśród nich byli absolwenci naszej szkoły, zwiedzali ją z sentymentem - powiedział Mikołaj Kulczak.
Wyraził wdzięczność dla organizatorów: uczniów i nauczycieli, którzy pracowali przy organizacji i przebiegu Drzwi Otwartych. W sobotę z tej okazji przyszło do szkoły około 50 uczniów i 20 nauczycieli.
Komentarze (0)