Na złe oznakowanie skrzyżowania (miniobwodnicy z drogą do Strumian) przy stacji benzynowej, w pobliżu tzw. „niemieckiego cmentarza” w Borku zwrócił uwagę włodarz boreckiej gminy Marek Rożek. Stwierdził, że powinna stanąć tam tablica, że droga prowadzi także do Koźmina. - Kierowcy z autami z obcymi rejestracjami gubią się, nie wiedzą, jak jechać i kierują się na Strumiany - mówił burmistrz na ostatniej sesji. Okazało się, że tablica z oznakowaniem kierunków jazdy stoi, ale nieco wcześniej, zaraz przy zjeździe z ul. Powstańców Wlkp. Być może ze względu na przejście dla pieszych, które również się tam znajduje, uwaga kierowców jest rozproszona i nie zauważają tego drogowskazu. Dziś już wiadomo, że aby był bardziej widoczny, zostanie przesunięty 15 metrów dalej.