reklama

Kupią żarcie na wynos, opakowanie wyrzucą w Borku Wlkp. Te odpady to plaga

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Kupią żarcie na wynos, opakowanie wyrzucą w Borku Wlkp. Te odpady to plaga - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Dali znaćZ odpadami po fastfoodowych daniach męczą się niektóre miejscowości gminy Borek Wlkp. Bałagan psuje wizerunek wsi, w których znaleźć można porzucone odpadki. Poza tym wiosna sprzyja robieniu porządków w garażach i budynkach gospodarczych. Nie wszyscy pamiętają, że śmieci powinny trafić do kubłów lub PSZOK-ów, coraz częściej więc pojawiają się dzikie wysypiska, głównie w zagajnikach gęsto zarośniętych krzewami, czy w lasach.
reklama

Wiadomo, co jedli i jakiej wielkości dania zamówili

Przy drogach, w rowach czy na polach w gminie Borek Wlkp. można zobaczyć mnóstwo odpadów po fast foodach. W pechowym miejscu położone są Skokówko czy Strumiany. To miejscowości, które znajdują się niedaleko bardzo ruchliwej drogi krajowej nr 12, prowadzącej z Gostynia do Jarocina. Wystarczy rzucić okiem do przydrożnego rowu, by zorientować się, jakiego rodzaju jedzenie zamówiono w położonym w Jarocinie barze szybkiej obsługi sieci McDonald’s - czy były to frytki, soczysty burger, WRAP czy chrupiące McNuggets.

Kiedy z powodu pandemii ogłoszono lock down i w barze szybkiej obsługi wydawano porcje tylko na wynos, odpadów po fastfoodowym jedzeniu czy napojach leżało jeszcze więcej. Po miejscu, w którym świeci zostały porzucone można domyślić się, jakiej wielkości porcje kupowane są w McDonald’s w Jarocinie. Jeśli są skromniejsze z małą kawą, opakowania wyrzucane są w Skokówku. Z kolei pozostałości po większych porcjach i dużej kawie trafiają do przydrożnych rowów i na pobocza „dwunastki” w okolicy - położonej parę kilometrów dalej - drogi wjazdowej w kierunku Strumian. Wtedy „ozdobą” rowów są kartoniki po burgerach, styropianowe pudełka, a także kubki po kawie.

reklama

Bałagan jest również przy tzw. miniobwodnicy Borku Wlkp., którą jadą samochody z Krotoszyna lub Koźmina w kierunku Gostynia.

- Śmieci wyrzucają użytkownicy drogi ze swoich samochodów. To plastikowe butelki po napojach sprzedawanych w barze czy na stacjach paliw, opakowania po żywności kupowanej na wynos. Ktoś zamówi burgera lub hot-doga na stacji paliw, skonsumuje i pozbywa się opakowań po drodze, wyrzucając z samochodu przez okno - mówi Mieczysław Krzyżosiak, przewodniczący rady osiedla w Borku Wlkp. 

Problem na polu

Wiatr przenosi odpady na leżące przy miniobwodnicy pola.

- Kiedy raz w miesiącu przejdziemy się po polu, samych butelek uzbieramy pełen worek. A gdzie pozostałe opakowania? Śmieci nie zostają na poboczach, tylko są przenoszone przez wiatr na pola. Każdy mieszkaniec powie, że to prawdziwa plaga. Rolnicy wyjeżdżający do prac polowych, zanim rozpoczną obrabianie ziemi, najpierw muszą wszystko pozbierać - opowiada.

reklama

Nie zdarza się to często, ale w ubiegłym tygodniu, być może podczas wiosennych porządków, śmieci z rowów i pobocza krajowej „dwunastki” posprzątano, najprawdopodobniej na zlecenie zarządcy drogi czyli GDDKiA. Podczas weekendu na poboczach stały czarne worki, wypełnione po brzegi odpadami.

Dzikie wysypiska tworzą „goście” mieszkający poza gminą Borek Wlkp.

Mieszkańcy boreckiego osiedla potwierdzają - zdarzają się w okolicy Borku Wlkp. również dzikie wysypiska, głównie w leśnych zagajnikach w okolicy szosy prowadzącej do Koszkowa, czy w okolicy Skokówka - gdzie trafiają zapakowane w worki pampersy, opakowania po żywności z tworzyw sztucznych, butelki po napojach, mleku, ale też kable lub sznurki i inne odpady produkowane w gospodarstwach domowych. 

reklama

Marek Rożek, burmistrz gminy Borek Wlkp. jest przekonany, że bałagan w okolicznych lasach robią „przyjezdni”. To samo mówi sołtys Skokówka.

- Często zdarza się, że kiedy jadę do pracy, widzę przy leśnej drodze jakiś samochód. Kiedy dwa dni później wybieram się do lasu mam pewność, że zastanę tam porzucone odpady - takie z gospodarstwa domowego: plastikowe butelki i inne opakowania po żywności - mówi Jakub Krakowiak, sołtys Skokówka.

Warto wywieźć do PSZOK

Sprzątaniem w gminie Borek Wlkp. przez cały rok zajmują się pracownicy Zakładu Aktywności Zawodowej z Leonowie. Robią to regularnie, a jeśli bałagan jest duży, wydawane są dodatkowe zlecenia. Śmieci z rowów i pól znikną jednak zupełnie dopiero wtedy, kiedy zmieni się mentalność właścicieli gospodarstw domowych, którzy i tak płacą co miesiąc „podatek śmieciowy” za produkowane odpady. Mogą je wystawić w workach przed posesję. Odbierze je firma sprzątająca.

W Borku Wlkp. działa również punkt PSZOK, położony przy ul. Jeżewskiej. Czynny jest we wtorki w godz. 8.00 – 16.00, a w soboty w godz. 8.00 do 14.00.

Zgodnie z regulaminem (dostępny TUTAJ), z nieruchomości zamieszkałych do PSZOK przyjmowane są następujące rodzaje odpadów komunalnych:

  • papier i tektura oraz opakowania wykonane z tego materiału, 
  • tworzywa sztuczne oraz opakowania z tworzyw sztucznych, w tym styropian;
  • szkło płaskie oraz opakowania szklane (ze szkła bezbarwnego i kolorowego)
  • opakowania wielomateriałowe 
  • metale (20 01 40) i opakowania z metalu
  •  opakowania zawierające pozostałości substancji niebezpiecznych lub nimi zanieczyszczone
  • odpady kuchenne ulegające biodegradacji (tylko z gospodarstw, które nie posiadają kompostownika)
 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama