O czwartym pojemniku na odpady mówi się już od dawna. Zgodnie z rozporządzeniem ministra środowiska, wprowadzono zmiany polegające na tym, że do funkcjonujących już trzech pojemników na odpady dołączono czwarty, brązowy – na bioodpady (trawę, czy resztki żywności).
Gminą, należącą do KZGRL, która jako pierwsza testuje to rozwiązanie przed wprowadzeniem go szerzej, jest Krobia. Temat jest jednak obecny wszędzie. Burmistrz gminy Pogorzela, który jest jednocześnie członkiem komisji rewizyjnej Komunalnego Związku Gmin Regionu Leszczyńskiego, miałby pomysł na nieco inne rozwiązanie.
Nowy pomysł wprowadzenia kolejnego kubła, wygeneruje dodatkowe koszty. - Namawiam mieszkańców do jak największego segregowania, bo jeżeli tego nie zrobimy, to koszt [odbioru – przyp. red.] będzie duży, a to się przełoży na stawkę, bo nie ma innego wyjścia – stwierdza burmistrz Piotr Curyk.
Jest ciekawy, jak sprawdzi się pilotaż z brązowymi kubłami w gm. Krobia, ale uważa, że można by wprowadzić nieco inne rozwiązanie. - Co prawda jestem w komisji rewizyjnej, a nie w zarządzie, ale namawiam w Związku, żeby zwłaszcza na terenach wiejskich, pójść w kierunku kompostowników – mówi Piotr Curyk. KZGRL mógłby sfinansować zakup takiego kompostownika, aby mieszkańcy wrzucali do niego skoszoną trawę, obierki, czy pozostałości po obiedzie. Potem, sami mogliby to zagospodarować, użyźniając przy okazji glebę.
Więcej o temacie w bieżącym Życiu Gostynia.