Trzy osoby były zamieszane w aferę bankową na terenie powiatu gostyńskiego. O sprawie informowaliśmy już wczoraj. Przypomnijmy, iż do gostyńskiej jednostki policji zgłosił się mężczyzna i poinformował śledczych, że z jego lokat, które miał założone w jednym z banków, ktoś ukradł ponad 260 tys. złotych. Po trzech dniach śledztwa zgłosił się kolejny pokrzywdzony, któremu z konta zniknęło 300 tys. złotych.
Jeszcze tego samego dnia w ręce policjantów wpadli, 29 - letni mężczyzna i jego wspólniczka, 30-letnia pracownica banku. Kolejnym zatrzymanym został brat 30 - letniej kobiety, który ukrył część skradzionej gotówki. - Pierwszy z ustalonych pokrzywdzonych chciał dokonać płatności za zakup na Allegro na kwotę 13 złotych, gdy nie mógł transakcji wykonać elektronicznie, udał się do banku. Podano informację, że to awaria systemu. (…) Jego podejrzenie wzbudziło to, że zmniejszyła się kwota dostępnych środków na tym koncie bieżącym. Dopiero wówczas, ten zbieg okoliczności pozwolił na ustalenie, że o wiele więcej pieniędzy, bo blisko 270 tysięcy z jego lokat terminowych zostało przelane na inne konta – wyjaśnia Jacek Masztalerz, zastępca prokuratora rejonowego w Gostyniu.
30 - letni brat kobiety ukrył część skradzionej gotówki. Mężczyzna zakopał w garażu pod betonowymi płytami, w zaaranżowanym przez siebie schowku, 205 tys. złotych. - Podczas przeszukania jednego z mieszkań, funkcjonariusze zabezpieczyli kolejne pieniądze, ponad 260 tys. złotych - mówi asp. sztab. Sebastian Myszkiewicz, rzecznik prasowy gostyńskiej policji. Więcej w bieżącym wydaniu Życia Gostynia.
Zobaczcie film. Źródło nagrania: wielkopolska.policja.gov.pl
