Loading...
Chleba naszego powszedniego… Piekarnie z Gostynia i Lipna wysyłają chleb do Buczy
Transport Humanitarny do Buczy | Paweł i Anastazja Hałupka
1 / 11
1 / 11
- Chleb to symbol. Nie powinno go nigdy zabraknąć. Mój dziadek, Stanisław Kasperski w obozie w Austrii u boku znanego gostyniakom Mariana Sobkowiaka, ponoć zawsze to powtarzał. Tak słyszałem. Gdy głód rzucił na jeńców ten straszny cień, pierwsza myśl aby go zaspokoić była o chlebie. Nie o szynce, tłustej kaczce czy kiełbasie. O chlebie. Każda kromka była na wagę złota, a dzielenie się nim w tym miejscu, wydawałoby się, że pozbawionym Boga, świadczyło o naszym człowieczeństwie. To chyba tak przez tego mojego dziadka, utkwiło mi w głowie, że chleba jak i wody do picia i nieba nad głową i ziemi pod stopami po prostu nie może nikomu zabraknąć. Czasy są ciężkie. Nasza piekarnia ma coraz wyższe koszty prowadzonej działalności, ale nie wyobrażam sobie, nie podzielić się chlebem z ludźmi dotkniętymi okropieństwami wojny, w żałobie i głodzie. To nasz człowieczy obowiązek – mówi Aleksander Dolczewski z piekarni w Siemowie.