Przy ścieżce rowerowej Gostyń - Gola, w listopadzie 2014 r. stanęły 74 nowe lampy. Po niespełna dwóch miesiącach kilka z nich próbowali zniszczyć wandale. "Dobrali się" do jednego słupa.
- Około północy słyszałam hałasy potworne. Na pewno były to wrzaski, krzyki dwóch mężczyzn, może było ich kilku. Bałam się, że wejdą na moje podwórze i zaczną "grandzić" - przyznaje mieszkająca niedaleko kobieta. Według jej informacji hałasy ucichły po mniej więcej 15 minutach, a w niedzielny poranek (4 stycznia) można było już zobaczyć kilka zniszczonych lamp. Niektóre wandale starali się wykopać. Przypomnijmy, że inwestycja, związana z instalacją oświetlenia przy ścieżce rowerowej do Goli kosztowała blisko 270 000 zł. Prace wykonał zakład elektrotechniczny z Łęczycy. Urzędnicy gostyńskiego magistratu o zniszczonych latarniach dowiedzieli się wkrótce po weekendzie. - Z oględzin wynika, że słup został pochylony w wyniku działania osób trzecich. Świadczą o tym ślady rąk, kopania słupa i próby wyciągnięcia z wykopu poprzez wielokrotne przechylanie, a nie na wskutek działania czynników atmosferycznych i złego posadowienia słupa w gruncie - mówi Krzysztof Fekecz, inspektor ds. pozyskiwania środków zewnętrznych. Zapewnia, że szkoda została już naprawiona. - Nie była to usługa gwarancyjna, ale wykonawca nie pobrał za nią wynagrodzenia - mówi Krzysztof Fekecz.