Śliska nawierzchnia jezdni na drogach w Gostyniu i okolicy okazała się dziś rano pułapką dla dwóch mieszkanek powiatu gostyńskiego. Zbyt szybko rozpędziły swoje pojazdy i wylądowały w rowie.
Do pierwszego zdarzenia doszło około godz. 5.10, na wojewódzkiej szosie 434, pomiędzy Kunowem a Gostyniem. – Kierująca samochodem marki Ford Puma na łuku drogi nie dostosowała prędkości do warunków panujących na drodze. Straciła panowanie nad pojazdem, wjechała do przydrożnego rowu, tam pojazd dachował – informuje asp. sztab. Sebastian Myszkiewicz, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu. Kobieta została przewieziona do szpitala powiatowego w Gostyniu, gdzie zbadali ją lekarze. Stwierdzono ogólne potłuczenia ciała. – Prowadząca forda była trzeźwa. Została ukarana mandatem karnym kredytowanym – dodaje Sebastian Myszkiewicz.
Mniej więcej dwie godziny później (ok. godz. 7.10), na krajowej „dwunastce”, 28-letnia kobieta prowadziła samochód marki Skoda Fabia. Nie zwróciła uwagi, że nawierzchnia drogi jest śliska i rozwinęła znaczną prędkość. W ten sposób straciła panowanie nad pojazdem, zjechała na lewy pas, a później znalazła się w przydrożnym rowie, gdzie pojazd dachował. – Kierująca była trzeźwa. Nie żądała pomocy lekarskiej, nie odniosła żadnych obrażeń. Została ukarana mandatem karnym kredytowanym – mówi asp. sztab. Sebastian Myszkiewicz z KPP w Gostyniu.