Wygląda na to, że kort w Borku powstanie. Burmistrz Marian Jańczak chce to zadanie zrealizować "na odchodnym", jeszcze w tym roku (nie będzie już kandydował na to stanowisko w nadchodzących wyborach samorządowych). Włodarz na ostatniej sesji rady miejskiej wspomniał o wysokich kosztach utrzymania tego typu obiektów sportowych. Biorąc pod uwagę zamieszanie związane z budową kortu do tenisa ziemnego i kuluarowe pytania radnych: "po co w Borku trzeci kort?", sprawdziliśmy, w jakim stanie są dwa wcześniej wybudowane. Włodarz na ostatniej sesji wspomniał też o wysokich kosztach utrzymania tego typu obiektów. Biorąc pod uwagę zamieszanie związane z budową kortu do tenisa ziemnego i kuluarowe pytania radnych: "po co w Borku trzeci kort?", sprawdziliśmy, w jakim stanie są dwa wcześniej wybudowane. Rzekomy kort przy przedszkolu w Karolewie jest zarośnięty zielskiem (jak na zdjęciu obok). Trudno go znaleźć, z dojściem są jeszcze większe problemy. Trawa i chwasty sięgają głowy. Obiekt ma asfaltową, ale zniszczoną nawierzchnię, dookoła której stoją resztki siatkowego ogrodzenia. Kortu do tenisa ziemnego na pewno nie przypomina. Kolejny podobno był kiedyś przy szkole podstawowej w Borku Wlkp. W tzw. czynie społecznym wybudowali go pod koniec lat 90. nauczyciele placówki i rada rodziców. Obecnie miejsce to stanowi część obiektów sportowych, z których korzystają uczniowie. Jest tam zrobione boisko do koszykówki, ogrodzone siatką - zadbane, mączką ceglaną wysypane. Więcej w bieżącym numerze "Życia".
(AgFa)
