Społeczność Goli i okolicznych wiosek, z roku na rok, zaskakuje sztab Wielkiej Orkiestry w powiecie gostyńskim, gestem i ogromnymi sercami. Podczas „grania” z okazji 27. finału zebrano tam blisko 26 000 zł. To również zasługa organizatorów licytacji, do których należą druhowie z OSP w Goli i rada sołecka.
Ruszyli w niedzielę, już o godz. 13.00. Licytowali przez kilka godzin. Nagród było w tym roku sporo, dzięki ofiarności darczyńców. Na licytację wystawiano koszulki, sanie, torby, zabawki, kubki, sadzonki drzewek. Sala w świetlicy po brzegi była wypełniona ludźmi. Panie najbardziej interesowały się „damskimi” gadżetami - chociażby sesją pielęgnacyjną w Centrum Zdrowia i Urody Darii Hojak, koszulkami z logo WOŚP. Dwa bony o wartości 50 zł sprzedano za 70 zł. Piłka nożna z serduszkiem WOŚP, torba sportowa i zabawki - na to czekały dzieciaki oraz młodzież. Pasjonaci wędkowania polowali na sprzęt do łowienia ryb. Sprzedały się nawet sanki, mimo że w tym roku zimą śniegu ze świecą szukać (co spadnie, to stopnieje).
- Przelot motolotnią, z pilotem, jako pasażer. Wysokość lotu 500 - 700 metrów nad ziemią, start z lotniska w Osiecznej. Termin do uzgodnienia - mówili licytujący.
Na początek zaproponowano 50 zł, a przelot „poszedł” za 200 zł. Chrapkę na niego miał młody mieszkaniec Goli.
- Mama zawsze mówiła, że chciałaby się przelecieć motolotnią lub paralotnią. Będzie miała teraz okazję. Zobaczymy, czy wystarczy odwagi. Jeśli nie, to ja spróbuję - powiedział Piotr Matuszak z Goli.
Główną nagrodą podczas licytacji w Goli była przyczepka samochodowa z plandeką, ozdobioną ogromnym sercem WOŚP. Ufundował ją właściciel firmy Jegger z Gostynia, który od lat wspiera OSP w Goli przy organizacji finału Wielkiej Orkiestry.
- Popieram taką inicjatywę. Trzeba pomagać, wspierać takie szlachetne akcje. To nowa przyczepka samochodowa, naszej produkcji. Mamy na nią 2 lata gwarancji. Co roku coś funduję na finał orkiestrowy i staram się, aby co roku był inny fant do wylosowania. Chciałbym, aby przyczepkę udało się sprzedać za jak najwyższą kwotę. Może ktoś da 3000 zł? - zastanawiał się darczyńca.
Największy i najdroższy fant sprzedano podczas licytacji za 1 800 zł. Wolontariuszki z Goli - Ola i Patrycja kwestowały pod kościołami w Starym Gostyniu, Kunowie i pod kaplicą w Goli. W sumie, podczas „grania” w Goli uzbierano 25 093, 51 zł. To rekordowa kwota. W ubiegłym roku było niewiele ponad 20 000 zł. Ze specjalną wizytą do świetlicy w Goli wpadł żużlowiec Bartek Smektała, aby podpisać i zostawić do licytacji gadżety, ufundowane przez klub Fogo Unia Leszno. Z gościem chętni mogli sobie zrobić zdjęcie.