Bibliotekarka liceum w Gostyniu odchodzi na emeryturę - przeszła po czerwonym dywanie jak zdobywczyni Oscara
Małgorzata Heyduk, nauczyciel, bibliotekarz, przez prawie cały okres pracy związana była z gostyńskim liceum. Przez pewien czas swoją aktywność zawodową realizowała także będąc zatrudniona w szkole podstawowej nr 2 i w szkole podstawowej nr 4 w Gostyniu. Społeczność szkoły uznała, że uroczystość z okazji wręczenia świadectw ukończenia liceum maturzystom, będzie doskonałą okazją do dostojnego pożegnania bibliotekarki.
- Przejście na emeryturę to czas na odpoczynek i spełnienie osobistych pasji. Pragnę złożyć, w imieniu własnym oraz pracowników Zespołu Szkół Ogólnokształcących w Gostyniu, najserdeczniejsze życzenia pomyślności, zdrowia i szczęścia na kolejnym etapie życia. Niech każdy dzień obfituje radością, spełnieniem marzeń oraz czasem spędzonym z najbliższymi - powiedział Mikołaj Kulczak, dyrektor ZSO w Gostyniu.
Przechodząca na emeryturę bibliotekarka również podeszła do mównicy - po czerwonym dywanie wyłożonym w szkolnej auli. Zdradziła, że zawsze chciała przejść, jak na gali, podczas rozdania Oscarów.
Teraz czuję się jakbym zdobyła Oscara za całokształt pracy tutaj. Prawie 40 lat przepracowałam, a po otrzymaniu Oscara wypada złożyć podziękowania - mówiła z humorem Małgorzata Heyduk.
- Dziękuję koleżankom, kolegom z grona za współpracę, za atmosferę. Przez te 40 lat stworzyliście mi państwo taką atmosferę pracy, że chciało mi się tutaj przychodzić i robiłam to z dużą przyjemnością - mówiła.
Przygotowała też podziękowania dla uczniów - przyznała, że jest im wdzięczna za okazywaną sympatię, za uśmiechy z którymi wchodzili i wychodzili z biblioteki.
- Za te pytania, płynące bez przerwy: idzie pani na emeryturę? I nareszcie się doczekaliście, że "idzie na tę emeryturę" - zwróciła się żartem do uczniów.
Ostatni dzien pracy bibliotekarki LO, a potem... różowy dres kupiony na targu
Dla Małgorzaty Heyduk poniedziałek, 28 kwietnia, to ostatni dzień pracy w ZSO w Gostyniu. To wtedy rozstanie się ze społecznością szkolną - z uczniami, nauczycielami, ze współpracownikami.
- Myślę, że nie raz się spotkamy jeszcze w Lidlu, albo na gostyńskim deptaku, bo tam zawsze się można spotkać. Natomiast wtorek to już będzie dzień mojego odpoczynku. Pójdę na targ, kupię sobie różowy dres z napisem Dolce & Gabbana i będę na luzie - deklarowała Małgorzata Heyduk.
Na pożegnanie otrzymała gorące i serdeczne brawa.
- Niektórzy tak długo nie żyją, a ja tyle lat tu pracowałam. Będę czuła sentyment. Będzie mi brakowało miejsca pracy, bo z przyjemnością tu przychodziłam. Będzie brakowało mi młodzieży, gdyż młodzi ludzie dają power - czułam się młodsza, sprawniejsza. Ale najwyższy czas, przejść na emeryturę - powiedziała bibliotekarka w rozmowie z dziennikarką.
Zdradziła, że od czasu do czasu wpadnie do szkoły, do której czuje sympatię.
- Następcy, pracujący na moim miejscu w bibliotece, będą musieli poznać jej tajniki. Myślę, że moje doświadczenie jeszcze się komuś przyda, z chęcią udzielę pomocy, jeśli będzie trzeba - uzupełniła.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.