reklama

Wypadek w Ziółkowie. Spod maski wydobywał się dym [AKTUALIZACJA]

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Wypadek w Ziółkowie. Spod maski wydobywał się dym [AKTUALIZACJA] - Zdjęcie główne
reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

WiadomościWypadek w Ziółkowie (gm. Gostyń), na skrzyżowaniu z drogą Krobia - Bodzewo - Rębowo
reklama

Z ostatniej chwili: w Ziółkowie doszło do zdarzenia drogowego. Samochód, po uderzeniu w płot zatrzymał się na słupie, spod maski wydobywał się dym. Mamy informacje, że są osoby poszkodowane, ale przytomne i poza samochodem. 

Na miejscu działają służby. Więcej informacji wkrótce.

 

[AKTUALIZACJA, GODZ. 23.15]

 

Do zdarzenia doszło dziś przed godz. 22.00, na skrzyżowaniu drogi Rębowo - Ziółkowo z szosą z Krobi w kierunku Bodzewa. Do akcji ratunkowej zadysponowano 2 zastępy JRG Gostyń, patrol policji i pogotowie ratunkowe. Od strony Krobi autem poruszał się młody kierowca. Warunki jazdy nie są łatwe, nawierzchnia jezdni pokryta jest ubitym śniegiem. Jest ślisko.

reklama

- Prawdopodobnie prowadzący opla nie dostosował techniki jazdy do panujących warunków. To spowodowało, że zjechał na pobocze, uderzając najpierw w płot. Siła uderzenia spowodowała, że samochód obrócił się i uderzył bokiem w słup ulicznej lampy, stojącej po drugiej stronie skrzyżowania - relacjonował na miejscu zdarzenia asp. sztab. Wojciech Idkowiak z państwowej straży pożarnej, kierujący akcją ratunkową. 

Kierowca citroena podróżował sam. Auto - po „starciu” z betonowym słupem - ustawiło się tak, że mógł samodzielnie z niego wyjść.

- Później młody mężczyzna  - prawdopodobnie na skutek emocji, zdenerwowania czy szoku - na chwilę stracił przytomność. Na miejsce, wraz z zespołem ratownictwa medycznego przebywał lekarz i to on podjął decyzję o przewiezieniu mężczyzny do gostyńskiego szpitala - dodał Wojciech Idkowiak.

reklama

Co z wydobywającym się dymem spod maski samochodu? Na szczęście to była tylko para.

- Płyn chłodniczy, który jest rozgrzany, w tak niskich temperaturach odparowuje. Osoba zgłaszająca prawdopodobnie uznała to za pierwsze syndromy pożaru. Jak się okazało, na szczęście do tego nie doszło - wyjaśnia asp. sztab Idkowiak.

 

Skrzyżowanie dróg było zablokowane, ruch odbywał się wahadłowo, pod kontrolą gostyńskiej policji. Funkcjonariusze zakwalifikowali zdarzenie jako kolizję.

 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama