Boreccy samorządowcy nie chcą, aby w pobliżu zalewu w Jeżewie została wybudowana ferma norek amerykańskich. W kwestii niedopuszczenia do inwestycji rada miejska wystosowała apel do wojewody wielkopolskiego, marszałka województwa wielkopolskiego oraz burmistrza miasta i gminy Jaraczewo.
Hodowla norek amerykańskich ma powstać w Niedźwiadach. To miejscowość położona w gminie Jaraczewo, ale ferma będzie oddalona o 2 kilometry - w prostej linii - od zbiornika wodnego w Jeżewie.
Przeciwko inwestycji zawzięcie protestują członkowie Stowarzyszenia „Zalew Jeżewo”. Twierdzą, że poważnym problemem będzie odór, czyli emisja amoniaku i siarkowodoru do powietrza. Gazy te wydobywają się głównie z odchodów zwierząt. Członkowie stowarzyszenia uważają, że fermy norek amerykańskich są rzadko kontrolowane i obawiają się również, że zwierzęta będą często uciekały do pobliskich lasów czy gospodarstw i napadały na inne zwierzęta - głównie gospodarskie - oraz ptaki. - Norka to zwierzę, które bardzo dobrze nurkuje i obawiamy się, że wyłapie nam wszystkie ryby w zalewie - mówi szef stowarzyszenia Jerzy Osiewicz. - Przepędzili ich z Belgii, w Niemczech ich nie chcą, dlatego przyszli do Polski - dodaje.
Dlatego członkowie stowarzyszenia zwrócili się do boreckich samorządowców o poparcie w proteście i wystosowanie odpowiedniego apelu. - Nasza petycja przeciwko powstaniu fermy już dotarła do burmistrza Jaraczewa - mówi Jerzy Osiewicz.
Jakie jeszcze argumenty przeciwko fermie norek wysuwają protestujący? Czy wszyscy boreccy radni ich popierają? Kto nie ma nic przeciwko temu, aby ferma norek amerykańskich w Niedźwiadach powstała, bo „tam żadnego odoru nie ma”?
Czytaj w kolejnych wydaniach „Życia Gostynia”
oraz kto rywalizował w zawodach w boule?
Co z drogami gruntowymi w Osówcu i Skokowie? czy rolnicy mogą się cieszyć?