Czy powiat gostyński będzie musiał wykupić budynek i teren, na którym zlokalizowany jest Dom Pomocy Społecznej w Chwałkowie?
Okazuje się, że dawni właściciele majątku – trzech spadkobierców z rodzin Korytowskich i Olszewskich, wpisali się już do księgi wieczystej.
Starosta Robert Marcinkowski wyjaśniał na sesji, że właściciele już kilka lat temu zgłosili roszczenia, co do swojej nieruchomości.
- Doprowadzili to postępowanie do końca, uzyskali decyzję zarówno wojewody, jak i ministra Skarbu Państwa i z tą decyzją mieli prawo zostać wpisani do ksiąg wieczystych. Wpis nie jest jeszcze prawomocny – mówił starosta. Równolegle toczy się postępowanie przed wojewodą.
– W ubiegłym roku w DPS-ie znaleziono dokumenty, które mogą być źródłem dowodów, że jednak pierwotna decyzja wojewody nie była właściwa. Cały czas wracamy do roku 44., do rozstrzygnięcia sprawy, czy ta nieruchomość podlegała pod działanie dekretu o przeprowadzeniu reformy rolnej czy też nie – informował starosta Robert Marcinkowski. Wojewoda wznowił więc postępowanie. Możliwości rozwiązania sprawy są dwie: albo strony spotkają się w sądzie, albo przy stole.
- Dla mnie zdecydowanie lepszą wersją jest ta druga, dowiódł tego skutecznie przez nas zrealizowany sposób odzyskiwania nieruchomości w Grabonogu. Jesteśmy otwarci na rozmowy, jaka forma będzie optymalna, czas pokaże. Celem najważniejszym jest to, aby dom pomocy mógł dalej funkcjonować w swoim miejscu i swojej strukturze – podkreślał starosta.