Lekarz powiedział mi, że mogę poronić w domu, bo on ma poród i nie ma czasu. Dorota poroniła dwa razy. Kiedy na teście zobaczyła ponownie dwie kreski, płakała ze szczęścia i strachu.” Każdego następnego dnia, gdy szłam do toalety, modliłam się, by nie zobaczyć krwi” - opowiada. (...)