W 27. kolejce Pinsel-Peter Krobiaka udała się do Trzcianki. Po ostatnich dwóch wygranych piłkarze Dariusza Wiśniewicza chcieli kontynuować dobrą passę i zainkasować kolejne trzy punkty. Goście mieli plan na sobotni pojedynek. Grali uważnie w obronie i czekali na nadarzającą się okazję do ataku. Krobianka kilka szybkich akcji w pierwszej połowie wyprowadziła, ale zabrakło w nich przysłowiowej kropki nad „i”. Przyjezdni doskonale rozpoczęli drugą część pojedynku. W 46. minucie po akcji Fryderyka Kokota lewą stroną gola strzałem zza pola karnego zdobył Łukasz Glapiak. Piłkarze z Krobi zbyt szybko uwierzyli w końcowy sukces. Gospodarze w 73. minucie wyszli na prowadzenie. Zawodnicy Krobianki w kolejnym pojedynku pokazali, że nie można ich skreślać w żadnym momencie. Podobnie jak w meczu z Victorią Ostrzeszów odwrócili losy pojedynku w końcowych minutach. W 89. minucie na 25 metrze sfaulowany został Łukasz Glapiak. Do piłki podbiegł Fryderyk Kokot. Dysponujący mocnym uderzeniem obrońca Krobianki posłał piłkę w długi róg bramki Lubuszanina. W doliczonym czasie gry goście wykazali się dużym sprytem. Po zamieszaniu pod ławką rezerwowych Krobianki Fryderyk Kokot wprowadził piłkę długim wrzutem z autu za linię obrony Lubuszanina. Futbolówkę przejął Mateusz Górkowski i posłał ją w pole karne. Tam wprowadzony kwadrans wcześniej na boisko Miłosz Urbański głową zdobył zwycięskiego gola.
- W pierwszej połowie byliśmy nastawieni na kontry. Mówiąc żargonem piłkarskim to Trzcianka bardziej chciała wygrać a my nastawiliśmy się na szybkie ataki. W paru sytuacjach mogliśmy się lepiej zachować i byłoby prowadzenie. 0 : 0 do przerwy nie było złym wynikiem dla nas. Drugą połowę rozpoczęliśmy od pięknej bramki Glapiaka. Za szybko jednak uwierzyliśmy w końcowy sukces. Lubuszanin wykorzystał nasze słabości i wyszedł na prowadzenie. Nie mieliśmy nic do stracenia. Powtórzyła się sytuacja z meczu z Ostrzeszowem. Dwa gole w końcówce i wygrywamy mecz. Powtórka z rozrywki. Jestem dumny z zawodników. Zagrali z dużą determinacją i wiarą, że mimo trudnej sytuacji mogą to wygrać. Zawodnicy wreszcie uwierzyli w swoje umiejętności. Znów dostarczyliśmy kibicom, którzy oglądają mecze w internecie wiele emocji - podsumował trener Pinsel-Peter Krobianki Krobia Dariusz Wiśniewicz
Po trzecim z rzędu zwycięstwie Pinsel-Peter Krobianka Krobia traci już tylko trzy punkty do miejsca dającego utrzymanie (po niedzielnych pojedynkach strata może wzrosnąć do czterech oczek). W najbliższy weekend czwarta liga nie gra. Pinsel-Peter Krobianka wróci do rywalizacji za dwa tygodnie w sobotę. Na boisku w Pudliszkach będzie podejmować Polonię Leszno.
Lubuszanin Trzcianka – Pinsel-Peter Krobianka Krobia 2 : 3 (0 : 0)
0 : 1 – Łukasz Glapiak (46’)
1 : 1 – Marcin Urbański (67’)
2 : 1 – Paweł Iwanicki (73’)
2 : 2 – Fryderyk Kokot (89’)
2 : 3 – Miłosz Urbański (90+1)
Pinsel-Peter Krobianka: Dembski – Jędrzej Knapp, Pospiech, Brodziak, Kokot, Szpurka (89’ Kędziora), Gembiak, Glapiak, Górkowski, Joachim Knapp (75’ Urbański), Borowczyk
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.