reklama
reklama

Z remisu Krobianki z Wartą cieszy się inna drużyna

Opublikowano:
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Po raz drugi w sezonie Pinsel-Peter Krobianka Krobia okazała się niewygodnym przeciwnikiem dla Warty Śrem. Walcząca o wejście do czwartej ligi drużyna ze Śremu znów straciła punkty w starciu z Krobianką.
reklama

Warta Śrem, obok Zawiszy Łęka Opatowska, jest głównym kandydatem do awansu do czwartej ligi. W bieżącym sezonie Warta doznała tylko jednej porażki. Stało się to w trzeciej kolejce w meczu z Krobianką.

W sobotę doszło do rewanżu, który został rozegrany w Gostyniu. Mecz 18. kolejki lepiej ułożył się dla zespołu z Krobi. Po akcji lewą stroną Macieja Wachowiaka w 7. minucie niepewnie interweniował stoper Warty i wykorzystał to Dawid Jędryczka. Goście mogli w pierwszej połowie doprowadzić do remisu, ale nie wykorzystali nadarzających się do tego okazji. Najbliżej tego był Błażej Buczma. Po strzale tego zawodnika piłka odbiła się od słupka bramki Kamila Stróżyńskiego.

Goście upragnionego gola zdobyli w 68. minucie. Po stałym fragmencie gry dość szczęśliwie piłkę do bramki Krobianki skierował Luis Henriquez. Mimo okazji z jednej i drugiej strony więcej goli w tym pojedynku nie padło, z czego najbardziej cieszy się Zawisza Łęka Opatowka, który po wygranej z Rawią Rawicz jest „samodzielnym” liderem w trzeciej grupie piątej ligi.

- Myślę, że tak naprawdę ani my, ani Warta nie jest do końca zadowolona z tego remisu. Mecz od początku zaczął układać się po naszej myśli, bo szybko wyszliśmy na prowadzenie. Potem nieco się cofnęliśmy i nastawiliśmy na wyprowadzanie kontr. Pojawiały się sytuacje z jednej i drugiej strony. U nas zabrakło czasami dokładności, czasami gry o jedno tempo szybciej. W drugiej połowie co chwilę było gorąco zarówno pod jedną i drugą bramką. Niestety, Warta po stałym fragmencie gry wyrównała. Spotkanie nie obyło się bez kontrowersji. Szczególnie zaskoczyła nas decyzja sędziego w sytuacji, gdzie Joachim Knapp wychodził już do sytuacji sam na sam z bramkarzem i został sfaulowany. Sędzia główny już biegł, wyciągając czerwoną kartkę, natomiast asystent pokazał spalonego. Pojawiła się idealna sytuacja, żeby ponownie wyjść na prowadzenie, ale Piotrek Sarbinowski nie opanował piłki w polu karnym. Cóż, trzeba szukać trzech punktów w kolejnym meczu – podsumował trener Pinsel-Peter Krobianki Krobia Wojciech Bzdęga.

Pinsel-Peter Krobianka Krobia – Warta Śrem 1 : 1 (1 : 0)
1 : 0 – Dawid Jędryczka (7’)
1 : 1 – Luis Henriquez (68’)
Pinsel-Peter Krobianka: K. Stróżyński – Hajduk, Kamieniarz (78’ Jędrzej Knapp), M. Stróżyński, Maciej Wachowiak (55’ Górkowski), Kaczmarek (85’ Mróz), Marchewka, Szymczak, Joachim Knapp, Jędryczka, Sarbinowski

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama