Dla Pani minione mistrzostwa świata to była pierwsza tak poważna impreza i od razu tak udana. Komentatorzy powtarzali, że jest Pani jedną z najbardziej utalentowanych zawodniczek na swojej pozycji.
Ze swojej postawy mogę być zadowolona, choć zawsze może być lepiej. Generalnie jestem zmotywowana, żeby jeszcze więcej pracować. Na mistrzostwach miałam okazję obserwować zawodniczki w moim wieku i widać, jak w innych reprezentacjach ten poziom jest wysoki. Generalnie uważam, że to był bardzo dobry turniej w moim wykonaniu, ale teraz będzie coraz ciężej, bo to była dla mnie pierwsza taka impreza, a teraz najtrudniej będzie utrzymać ten poziom.
Podstawowy plan zrealizowałyście. Wywalczyłyście awans do turnieju eliminacyjnego do igrzysk w Rio 2016.
Jak pokazały mistrzostwa każda z drużyn, z którymi powalczymy w tym turnieju jest w naszym zasięgu. Z Rosjankami wygrałyśmy, chociaż wiemy, że będzie to ciężko powtórzyć, przede wszystkim dlatego, ze zagramy przecież na ich terenie. Z kolei ze Szwedkami przegrana jedną bramką też nie świadczy o tym, że mają nad nami wyższość. Może losowanie nie jest za dobre, ale wszystko zależy od nas. Jeśli zagramy dobre zawody to na pewno możemy awansować do igrzysk. Już na minionych mistrzostwach spełniłam część swoich marzeń, ale awans na olimpiadę to byłaby naprawdę fantastyczna sprawa.
Pełna wersja wywiadu z Moniką Kobylińską w pierwszym tegorocznym wydaniu Życia Gostynia.
