- Założenia na rundę jesienną były całkiem inne. Remisy się zdarzają, jednak odnieśliśmy też cztery porażki, a co za tym idzie straciliśmy aż dwanaście punktów. A to już dużo. Stąd nasza nieciekawa sytuacja (...) – przyznaje w wywiadzie dla ŻG szkoleniowiec Wielkopolanki Szelejewo Jan Wabiński.
Ciągle wierzy pan, że uda się dogonić Kanię Gostyń ? Ja zawsze jestem optymistą. Wiadomo, że w piłce naprawdę wszystko jest możliwe.
Nie wiadomo jak Kania będzie wiosną wyglądała pod względem personalnym. Na pewno będziemy walczyć do końca. Jednak gdyby w tym sezonie nie udało nam się jednak awansować, to nikt nie będzie rozdzierał szat. Zobaczymy jak uda nam się rozpocząć rundę rewanżową, bowiem dobry start jest bardzo ważny. Wiosną pozostanie do rozegrania dwanaście spotkań. Można dużo stracić i dużo zyskać.
Pełna wersja wywiadu w aktualnym wydaniu (49/2011) Życia Gostynia.
(luke)