W sobotę Korona Piaski podejmowała Wartę Międzychód. Przed pojedynkiem zespoły dzieliły trzy punkty na korzyść Korony Piaski.
Kibice obejrzeli w sobotnim spotkaniu cztery gole. Strzelanie rozpoczął w 12. minucie Dawid Przybyszewski. W 19. minucie goście wykorzystali błąd miejscowych zawodników przy wyprowadzaniu piłki i było 1 : 1. W 29. minucie gospodarze znów wyszli na prowadzenie. W polu karnym sfaulowany został Dawid Przybyszewski, który sam „wymierzył sprawiedliwość”. Jednobramkowe prowadzenie utrzymało się do doliczonego czasu gry drugiej połowy.
- Szkoda, że nie strzeliliśmy trzeciej bramki wcześniej. Byłoby więcej spokoju w końcówce. Goście grali z pominięciem drugiej linii i przy jednobramkowym prowadzeniu, coś złego zawsze może się zdarzyć. W drugiej połowie nastawiliśmy się na utrzymanie wyniku i to się udało – powiedział trener Korony Piaski Michał Roszak.
W trzeciej minucie doliczonego czasu gry wynik na 3 : 1 dla Korony ustalił Przemysław Frąckowiak.
W czterech ostatnich meczach drużyna Michała Roszaka zdobyła dziesięć punktów i zajmuje obecnie dziewiąte miejsce w tabeli.
- Trzy kolejne wygrane to już fajna seria. Ostatnie wyniki pozwolą nam jechać do Gniezna na większym luzie – stwierdził trener Korony Piaski.
Korona Piaski – Warta Międzychód 3 : 1 (2 : 1)
1 : 0 - Dawid Przybyszewski (12’)
1 : 1 – (19’)
2 : 1 – Dawid Przybyszewski – z rzutu karnego (29’)
3 : 1 – Przemysław Frąckowiak (90+3)
Korona: Michałowicz – Tomaszewski, Ludwiczak, Skowron, Cubal, P. Draszczyk (75’ Kokociński), Rerak, Nowak, Dunaj (80’ Frąckowiak), Przybyszewski (69’ Kręgielczak), Sarbinowski
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.