Dwa i pół roku kibice Krobianki Krobia czekali na występ swojego zespołu w Krobi. Tak długie oczekiwania zostały wynagrodzone kibicom zwycięstwem z Rywalem Klon Mochy. Przez dwa i pół roku kibice Krobianki jeździli oglądać swój zespół na innych boiskach. Występująca w czwartej lidze Krobianka najpierw swoje mecze w roli gospodarza rozgrywała w Gostyniu, a później Pudliszkach. Nawet po spadku do klasy okręgowej w rundzie jesiennej Krobianka grała w Pudliszkach. Po usilnych staraniach udało się uzyskać zezwolenie na grę w Krobi i kibice wreszcie mogli powiedzieć, że ich drużyna gra "u siebie". Mimo osłabienia drużyna Krobianki wygrała 2 : 0, jednak trzy punkty nie przyszły łatwo, bo walczący o utrzymanie w klasie okręgowej Rywal wysoko postawił poprzeczkę i mógł pokusić się w Krobi o punkty. Gole dla Krobianki zdobyli Jędrzej Urbański i Marcin Busz. - Przeciwnik stawił większy opór niż w rundzie jesiennej. Nie trenowaliśmy na tym boisku, dlatego musieliśmy przyzwyczaić się do warunków. Cieszy wynik, ale przed nami dużo pracy - powiedział po meczu trener Krobianki Krobia, Sławomir Gintowt. (HaS)
Krobianka Krobia - Rywal-Klon Mochy 2 : 0 (0 : 0)
1 : 0 - Jędrzej Urbański (50')
2 : 0 - Marcin Busz (52')
Krobianka Krobia: Wabiński - Kaźmierczak, Duda, Rosik, D. Naskręt, M, Naskręt, Kubiak (78' Snela), Busz, Knapp, Czwojda, Urbański