Po dwóch wygranych z wyżej notowanymi przeciwnikami kibice Piasta Poniec muszą przełknąć gorzką pigułkę. Na własnym boisku drużyna Jerzego Radojewskiego uległa Promieniowi Krzywiń 1 : 3.
Dni poprzedzające sobotni mecz z Promieniem Krzywiń były wyczerpujące, ale też niezwykle udane dla piłkarzy Piasta Poniec. Beniaminek piątej ligi wygrał dwa mecze z czołowymi zespołami. Wyższość ekipy Jerzego Radojewskiego uznały Przemysław Poznań i Rawia Walbet Rawicz. Po wygranych z czołowymi zespołami ligi kibiców Piasta spotkała dzisiaj przykra niespodzianka, bo ich drużyna uległa Promieniowi Krzywiń 1 : 3. O przegranej gospodarze przesądziło pierwsze pół godziny meczu. Promień bardzo szybko wyszedł na trzybramkowe prowadzenie. - Trzy mecze w tygodniu zrobiły swoje. Byliśmy dzisiaj fizycznie nadkruszeni, ale też mentalnie nie podeszliśmy do tego meczu odpowiednio. Za bardzo uwierzyliśmy w swoją siłę po dwóch wygranych z mocnymi przeciwnikami. W pierwszych 25 minutach na boisku był wielki chaos i zostaliśmy za to ukarani w prostych sytuacjach. W pierwszej połowie przeciwnik atakował, a dobrym ustawieniem, kryciem nie potrafiliśmy się mu przeciwstawić. Zabrakło nam dzisiaj elementów, które cechowały nas w meczach w Poznaniu i Rawiczu. Nie było odpowiedzialności i koncentracji w grze. Jeśli spadniemy z piątej ligi to właśnie przez takie mecze jak dzisiaj – podsumował trener Piasta Poniec Jerzy Radojewski.
Piast Poniec – Promień Krzywiń 1 : 3 (1 : 3)
0 : 1 – (9')
0 : 2 – (21')
0 : 3 – (25')
1 : 3 – Patryk Gendera (39')
Piast: Chudziak – Piaszczyński (85' Szwarczyński), Lokś, Siniecki, Ramota, Klimasz, Dorociak (70' Cheba), Prałat (55' Alejski), Dawidziak (63' Wydmuch), Karch, Gendera